Charles Ogier,
wizytując w 1635 roku, wciąż widział tam rozliczne ślady zakończonej sześć lat
wcześniej wojny. Poniżej fragmenty dotyczący spalonego w 1628 roku przez
Szwedów Łasina (Lessen), dobrze pokazujący jak ogromną traumą dla ludności w
Prusach była wojna o ujście Wisły.
Przejeżdżaliśmy przez miasto Radzyn, pięknie
położone, choć spalone i zniszczone przez Szwedów. Stąd przybyliśmy do miast
Łasin, również przez Szwedów zburzonego. Widok tych ruin sprawiał wrażenie
smutne i zarazem straszne. Przykro było oglądać ludzi świadomych , że jeszcze
przed kilkoma laty byli obywatelami kwitnącego miasta, a teraz żyją
zagrzebawszy się w zwaliska i nory swych własnych domów. Gdy tylko dostrzega
obcych ludzi, natychmiast ogarnia ich strach: rzucają się do ucieczki i kryją
się do swych jam, jakby ci, których ujrzeli, musieli być zawsze Szwedami lub
wilkami.
Taka apokalipsa jaka tam przeszła to musiała być dla tych ludzi niewyobrażalna strata. Tak jak piszą : żyli normalnie a nagle smutek i zagrzebanie w zwaliskach. Warto odwiedzić to miasto, zobaczyć i popatrzeć na nie przez pryzmat historii
OdpowiedzUsuń