Wojskowość europejska XVI-XVIII wieku [dużo], wargaming historyczny [odrobinę], a także co tam mi jeszcze przyjdzie do głowy...
poniedziałek, 31 lipca 2017
Les Travaux de Mars/Den Arbeid van Mars...
Po przerwie wracam do blogowania, po raz kolejny zresztą w oparciu o wspaniałe zasoby online z Rijksmuseum. W 1671 roku francuski inżynier i kartograf, Alain Manesson Mallet, opublikował pracę o 'sztuce wojennej' ze swojego okresu. Dzieło to, pod znaczącym tytułem Les Travaux de Mars, our l'art de la guerre już rok później doczekało się niemieckiego i holenderskiego tłumaczenia (jako Den Arbeid van Mars...) opublikowanego w Amsterdamie przez Jacoba van Meurs. Praca Malleta była o tyle ważna, że uwzględniała wszystkie najważniejsze, współczesne mu, dzieła dotyczące fortyfikacji i sztuki wojennej. Nie jest przypadkiem, że sam wielki Vauban miał posiadać tę książkę w swoich zbiorach. Niewątpliwym plusem (dla kogoś kto nie zna języków w których wydano pracę Malleta) jest jej bogata warstwa ilustracyjna. Zadbał o to, skądinąd dobrze nam znany, Romeyn de Hooghe. I tu dochodzimy do sedna wpisu, czyli kolejnego albumu który zebrałem do kupy z zasobów Rijksmuseum - przyjemnego przeglądania.
piątek, 7 lipca 2017
Magiczne działa i moździerze
Nasz dobry znajomy Holsten (muszę mu w końcu kiedyś dorobić blogowego taga), po wojażach w szeregach armii
szwedzkiej i polskiej, trafił w połowie lat 60. do wojsk wojowniczego księcia biskupa Munsteru, Christopha Bernarda von
Galena (to sympatyczny jegomość powyżej). Ten westfalski szlachcic, weteran
wojny trzydziestoletniej, postanowił we wrześniu 1665 roku wesprzeć walczących
przeciwko Zjednoczonym Prowincjom Anglików króla Karola II. Jego oddziały
wkroczyły na terytorium prowincji Overijssel, zdobywając kolejne miasta.
Kawaleria biskupa dokonywała rajdów poza granice holenderskie, łupiąc i
zbierając spyżę. W jednym z takim podjazdów – liczących 1000 rajtarów – brał udział
Holsten. Żołnierze von Galena dotarli do miejsca, gdzie stał duży dom, po jednej stronie bagnisko, z drugiej był umocniony fosą
i wałem. Tak silna pozycja miała być broniona przez 150 Holendrów.
Munsterczycy chętnie by zaatakowali, nie mieli jednak przy sobie ani jednego dragona, a tym bardziej
muszkietu. Postanowiono więc uciec się do podstępu…
Wzięliśmy z wielkich
wozów chłopskich największe długi drągi i położyliśmy je na kołach, miały one
naśladować półkartauny. Na inne koła nałożyliśmy duże, grube sękate bale, miały
to być duże moździerze. Zrobiliśmy tych wozów w sumie ze 12, zaprzęgliśmy do
nich woły, krowy i konie po 20 w każdym.
Następnie żołnierze biskupa przedefilowali kilka razy z tym ‘parkiem
artyleryjskim’ przed obliczem obrońców, wywołując ich zrozumiały niepokój.
Potem wysłali do Holendrów trębacz z ultimatów: obrońcy mieli się poddać w
ciągu czterech godzin, inaczej zagrają działa i moździerze, tak że nie zostanie kamień na kamieniu. Morale
garnizonu załamało się, po czym Holendrzy poddali się bez walki. Jakie było ich
zdumienie, gdy – mając okazję z bliska obejrzeć owe działa i moździerze
przekonali się, że to tylko maskirowka. I
tak przekonali się poczciwi Holendrzy, że byliśmy prawdziwymi czarownikami,
skoro mogliśmy im tak zamydlić oczy lub przemienić metal w drzewo. Zadowoleni
wojacy biskupa zabrali łupy i wrócili na swoje kwatery.
Etykiety:
Druga wojna angielsko-holenderska,
fortele,
przesądy,
rajtaria
wtorek, 4 lipca 2017
Pijackie spotkania (z działem) trzeciego stopnia
Dziś historia o tym, jak nie warto wojować po pijaku… Pan
którego widzimy powyżej to Barthout (Barthold) Entens van Mentheda, urodzony w
1539 roku. Zagorzały protestant z okolic Groningen, przyłączył się do gezów i z
dużą gorliwością atakował posiadłości katolików – zwłaszcza opactwa. Walczył
pod Den Briel, Vissingen, Goes, drugim starciu pod Manpad (Haarlemem). W
czerwcu 1571 roku, dowodząc flotyllą złożoną z 30 okrętów, zdobył Dordecht. W
1580 roku towarzyszył Wilhelmowi Ludwiko Nassauskiemu w oblężeniu Groningen. Tu
właśnie dochodzimy do sedna dzisiejszej powiastki i owego pijackiego epizodu.
Pan Entens 15 maja 1580 roku popił sobie bowiem i postanowił poprowadzić szturm
na miasto. Pech chciał, że w tym samym momencie gdy stanął przed ambrazurą i
wsunął przez nią głowę, obrońcy postanowili wystrzelić z działa. Przynajmniej
nie miał kaca…
Etykiety:
armia niderlandzka,
pijaństwo,
szturmy,
wojna 80-letnia
poniedziałek, 3 lipca 2017
4000 d'Artagnanów na Dzikich Polach
Do elekcji 1573 roku stanęło
kilku kandydatów, wśród nich (ostateczny zwycięzca) Henryk Walezy,
reprezentujący Cesarstwo Ernest Habsburg czy szwedzki król Jan III Waza. Posłowie
każdego z chętnych do polskiej korony składali szlachcie różnorakie obietnice,
próbując zjednać sobie głosy. Ciekawy jest zestaw przygotowany przez Francuzów:
Oczywiście starano się trafić do możliwe najszerszej grupy
wyborców: obiecując owe urzęda i godności
czy finansowanie edukacji zagranicznej dla 100 szlacheckich młodzianów.
Najbardziej jednak ubawiła mnie propozycja dotycząca posiłków wojskowych. 4000
strzelców z Gaskonii – a region ten znany był jako prowincja dostarczająca
armii francuskiej nader walecznych wojaków – miało oto stanowić część sił
chroniących granice Korony. Trochę
trudno mi sobie wyobrazić takie oddziały uganiające się za czambułami
tatarskimi na Dzikich Polach. Pomysł pozostał jednak, mimo tego że Henryk
wygrał elekcję, tylko na papierze. Może to i lepiej…
Etykiety:
armia francuska,
armia koronna,
elekcja,
Henryk III Walezy
niedziela, 2 lipca 2017
Malarze znani i nieznani - cz. LXXX
Za dzisiejsze znalezisko serdecznie dziękuję Tomaszowi Łomnickiemu (w pas się kłaniam czapką służbową z czaplim piórkiem!), który znalazł je w zasobach Rijksmuseum. To wydane w drugiej połowie XIX wieku rysunki drukarza van der Haeghena, ukazujące żołnierzy z okresu 1720-1725. Co ciekawe, mamy tam - oprócz żołnierzy francuskich i 'niemieckich' także i Polaków. A że stroje wyglądają tam bardzo ciekawie, pozwolę sobie wrzucić kilka rysunków.
Okropności wojny
Wojskowi i inne profesje
Typy żołnierzy: trzy górne rzędy to Francuzi, dwa dolne to Polacy.
Jazda: 10 Francuzów i 10 Niemców
Typy wojskowe
Etykiety:
armia cesarska,
armia francuska,
armia koronna,
malarstwo,
van der Haeghen
Subskrybuj:
Posty (Atom)