Do elekcji 1573 roku stanęło
kilku kandydatów, wśród nich (ostateczny zwycięzca) Henryk Walezy,
reprezentujący Cesarstwo Ernest Habsburg czy szwedzki król Jan III Waza. Posłowie
każdego z chętnych do polskiej korony składali szlachcie różnorakie obietnice,
próbując zjednać sobie głosy. Ciekawy jest zestaw przygotowany przez Francuzów:
Oczywiście starano się trafić do możliwe najszerszej grupy
wyborców: obiecując owe urzęda i godności
czy finansowanie edukacji zagranicznej dla 100 szlacheckich młodzianów.
Najbardziej jednak ubawiła mnie propozycja dotycząca posiłków wojskowych. 4000
strzelców z Gaskonii – a region ten znany był jako prowincja dostarczająca
armii francuskiej nader walecznych wojaków – miało oto stanowić część sił
chroniących granice Korony. Trochę
trudno mi sobie wyobrazić takie oddziały uganiające się za czambułami
tatarskimi na Dzikich Polach. Pomysł pozostał jednak, mimo tego że Henryk
wygrał elekcję, tylko na papierze. Może to i lepiej…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz