wtorek, 20 października 2015

I ten to młodzik te łotry posiekł?


Oj długo mnie nie było na poletku blogowym, pewnikiem już ludkowie zapomnieliście że ktoś tu coś pisze. Tomiszcze Sveriges Krig wreszcie zredagowane, za dni kilkanaście ujrzy światło dzienne[1], pora więc odkurzyć nieco w tym kącie internetowym. Wypadałoby coś lekkiego i do śmichu, może być tak… o, mam, Bartosz Paprocki[2] nam coś ciekawego podsunie ze swoich Herbów rycerstwa polskiego.
W latach 1556-1557 Zygmunt August stoczył wojenkę z zakonem inflanckim, zakończoną zresztą ukorzeniem się wielkiego mistrza Johanna Wilhelma von Furstenberga przed polskim monarchą. W kampanii brały udział wojska litewskie, wsparte liczącym ok. 9000 żołnierzy korpusem polskim. W czasie marszu Koroniarzy przez województwo trockie[3] dojść miało do nietypowego pojedynku. Młody panicz Wacław Jankowski[4], herbu Junosza, pokłócił się z niemieckimi knechtami spod komendy Ernesta Weihera. Doszło do sprzeczki, panowie rzucili się do broni i szlachcic mając ich na się przez czterdzieści, każdego z nich, mężnie się im broniąc, ranił. Tak właśnie Panie i Panowie, sam miał zranić 40 (sic!) piechurów. Oczywiście cała sprawa trafiła przed króla, pewnie to jedyny znany przypadek gdy jeden krewki – acz dobrze operujący szablą – młodzian wyeliminował całą rotę (było nie było) współtowarzyszy broni. Panu Wacławowi szło mu o gardło, jednak wstawiło się za nim wielu szlachciców: wszakoż iż był i domu znacznego, k’temu młody natenczas. Dość nieoczekiwanie za Polakiem wstawił się dowódca niefortunnych knechtów, czyli Ernest Weiher. Obaczywszy Jankowskiego, na którego przedtem skarżyło swoje knechty, rzekł: I ten to młodzik te łotry posiekł? Podobniej miłościwy królu dać te powiesić co się dali temu młokoskowi tak sromotnie poranić, a niżby ten cnotliwy młodzieniec miał o nie być karan.
Pana Wacława ułaskawiono, historia milczy co się stało z knechtami: nie wiadomo więc, czy faktycznie przywitali się z katem, acz jest to mało prawdopodobne. Tak czy inaczej historia to przepiękna, aż się prosi o sfilmowanie.




[1] Jeszcze tylko 14 do zrobienia…
[2] Muszę z niego częściej korzystać, wszak to kopalnia anegdotek.
[3] Punktem docelowym było Kowno.
[4] Syn Marcina, podsędka dobrzyńskiego. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz