czwartek, 16 lipca 2015

O jedną bułkę za daleko...


Dzisiaj krótka dykteryjka o tym, że łakomstwo nie popłaca…
Adolf Fryderyk z domu Holstein-Gottorp władał Królestwem Szwecji w latach 1751-1771. Jako król niczym specjalnym nie zasłynął, za to niezwykle interesująca była przyczyna jego zejścia z ziemskiego padołu. Monarcha zmarł bowiem 12 lutego 1771 roku – prawdopodobnie na atak serca lub udar – po zakończeniu niezwykle obfitej uczty. Miał bowiem zjeść (informacja podana w oficjalnym biuletynie o śmierci króla):
- homara
- kawior
- kapustę kiszoną
- wędzone śledzie
- rzepę
- popić to wszystko szampanem
- a na zakończenie uczty 14 (!) porcji swojego ulubionego deseru, czyli słodkich bułek zwanych semla, nafaszerowanych pastą migdałową i śmietaną a podanych w gorącym mleku.

Będę się chyba musiał mocno natrudzić, żeby znaleźć dziwniejszą przyczynę zgonu u XVIII-wiecznego władcy. Jakieś pomysły?

2 komentarze:

  1. Katarzyna II w wygódce zdaje się..?

    OdpowiedzUsuń
  2. Kasia to bodaj był zamach, a to w warunkach moskiewskich już nie jest takie dziwne :)

    OdpowiedzUsuń