[ilustracja to Szwedzi spod ręki Artura, ale polscy knechci wyglądali zapewne podobnie...]
Badając
zagadnienie liczebności i organizacji piechoty cudzoziemskiej i dragonii w
armii koronnej w czasie wojny 1626-1629 musiałem w końcu zająć się bitwą pod
Gniewem. Do tej pory praktycznie wszyscy polscy historycy polegają na
ustaleniach Jerzego Teodorczyka, z jego artykułu Bitwa pod Gniewem (22.IX-29.IX-1.X.1626). Pierwsza porażka husarii. Już
od pewnego jednak czasu wiadomo jednak, że wiele z ustaleń i tez tego badacza
jest błędnych, jak więc wygląda kwestia piechoty i dragonii w bitwie gniewskiej
według jego pracy? Podaje on jej skład następująco:
Dragonia i
piechota cudzoziemskiego autoramentu, królewska
1. Mikołaja
Judyckiego, kawalera maltańskiego[1]
dragonów – 400 koni
2. Mikołaja
Judyckiego, kawalera maltańskiego[2]
piechoty – 500 ludzi
3. Artura
Astona szkockiej piechoty – 500 ludzi
4. Gerarda Denhoffa
piechoty – (?) 200 ludzi
5. Ottona
Fitinghoffa piechoty – ok. 200 ludzi
6. Ernesta
Fitinghoffa piechoty – ok. 250 ludzi
Piechota
cudzoziemskiego autoramentu prywatna
7. Tomasza
Zamoyskiego, wojew. kijowsk. pod kpt. Grymem – 100 ludzi
Razem
– 2050
Dodatkowe
oddziały, które dotarły 1 października to (dodaję kolejną numerację, żeby
łatwiej było to potem rozpisywać):
8. ok. 120
muszkieterów Tomasza du Plessis
9. 100 dragonów
Andrzeja Kitha.
Poniżej
garść moich komentarzy dotyczących powyższych ustaleń autorstwa J. Teodorczyka.
Nie są to oczywiście końcowe ustalenia, jednak bez wątpienia mogą stanowić
pewną podstawę do dalszych badań.
1. Diariusz Wojny Pruskiej z roku 1626… w
kilku miejscach wymienia ten oddział, jednak bez podania liczebności. Popis Woiska
dziewiąci tysięncy… podaje nam stan tej
roty jako 355 dragonów, z kolei Comput
Woyjska K[króla]. J[ego]. M[ości]. Koronnego, kiedy to oddział był już od
grudnia 1626 roku częścią komputu, wykazuje stan 300 żołnierzy. W Compucie Wojska K. J. M Zaciągu do Prus… oddział
dragonii Judyckiego ma z kolei stan 330 ludzi, wykazywany jest w służbie od
lipca 1626 roku. Wydaje mi się więc, że owych 400 dragonów w artykule wynika
raczej ze wspomnianego tam przez J. Teodorczyka „zaokrąglania” stanów, o którym
pisałem powyżej.
2. Diariusz Wojny Pruskiej z roku 1626… faktycznie
podaje liczebność tego oddziału na 500 piechoty
Niemieckey tegoż Pana Kawalera. Wydaje się jednak, że tak samo jak w
przypadku dragonii, był to oddział wystawiony prywatnie przez Judyckiego, być
może tak jak i dragonia zaciągany na Śląsku. Co ciekawe, już po bitwie pod Gniewem
jednostka ta znika z armii, nie wchodząc do komputu. Oddział ten w czasie bitwy
gniewskiej miał jakoby wystrzelić ze swoich muszkietów 9000 kul, kawaler
Judycki miał stwierdzić że jego żołnierze stracili od tej kanonady wiele kobył[3]
którym popsuł się lufy.
3. Diariusz Wojny Pruskiej z roku 1626… faktycznie
wspomina o 500 żołnierzach tej roty, co ciekawe Popis Woiska dziewiąci tysięncy… także wspomina o 500, mimo że oddział poniósł straty pod
Gniewem. Comput Woyjska K[króla]. J[ego].
M[ości]. Koronnego, kiedy to oddział był już od grudnia 1626 roku częścią
komputu, wykazuje stan tylko 350 żołnierzy. W Żywocie Tomasza Zamoyskiego Żurkowski wspomina o tym, że do
wsparcia pułku Zamoyskiego przysłano kapitana Astona ze trzema sty Niemców, może to jednak oznaczać tylko część jednostki. W
świetle dostępnych źródeł możemy chyba jednak przyjąć liczebność 500 jako
właściwą.
4. O tej jednostce pisałem już przy okazji bitwy pod Kiezmarkiem: według
moich badań rota ta to wymysł J. Teodorczyka. Jeżeli faktycznie pod Gniewem
walczyła rota Denhoffa, to byłby to oddział dowodzony przez Fridricha, a
liczący nieco ponad 300 ludzi. Nie kojarzę jednak żadnego źródła, które
wymieniałoby oddział piechoty dowodzony przez oficera o tym nazwisku.
5 i 6. O kapitanie Fityngsie dowodzącym trzema sty Niemców wspomina Żurkowski, z kolei Fiting Capitan wspomniany jest w Diariuszu… Co ciekawe, źródła nie nazywają tego oficera z imienia,
co może wskazywać na obecność tylko jednego oficera o takim nazwisku. Popis… wykazuje co prawda dwie odrębne roty, jedną
Otto Fitinka, drugą Ernesta Fitinka – pierwsza o liczebności 204 (lub 264),
druga o liczebności 264 żołnierzy, nie jest to jednak dowód na obecność obydwu
tych oddziałów pod Gniewem. Comput
Woyska… i Comput… Zaciągu do Prus… wymieniają jednak tylko rotę Ernesta
Fitinghoffa, liczącą 269 żołnierzy. To drugie źródło z kolei
informuje, że rota Ottona służyła tylko do września. Czy obydwie walczyły pod
Gniewem, tego niestety nie jestem w stanie w żaden sposób potwierdzić.
7. Tu przynajmniej nie ma żadnej dyskusji, Żurkowski napisał wszak
o liczącej 100 żołnierzy rocie dowodzonej przez szkockiego kapitana Gryme
(Grima?).
8. Od grudnia 1626 roku, według Computu Woyjska K[króla]. J[ego]. M[ości]. Koronnego, rota liczyła
103 żołnierzy. Co ciekawe, możemy znaleźć informację, że od lipca 1626 roku du
Plessis kilka razy lud zaciągał, żołd
zapłaciwszy. Wydaje się więc zasadne obniżenie szacunków J. Teodorczyka do
100 żołnierzy.
9. Diariusz Wojny Pruskiej z roku 1626… informuje
o piechocie, a nie dragonii Andrisa Kitha. Zależnie od źródeł rota dragonii
Keitha liczyła 76 (Comput… Zaciągu do
Prus…) lub 82 (Popis…), nie ma
więc większych przesłanek ku temu, że liczebność pod Gniewem – gdzie oddział
prawdopodobnie nie wszedł do walki – to 100 ludzi.
Co
ciekawe, istnieje przesłanka do zidentyfikowana kolejnej roty, o której nie
wspomniał J. Teodorczyk. Żukrowski wspomina bowiem o piechocie kawalera Kieta. O ile może oczywiście chodzić
o wspomnianych już wcześniej dragonów Andrzeja Keitha, może to być także rota
piechoty Wilhelma Keitha, licząca 119 porcji, a służąca od czerwca 1626 roku.
Wszystko
to co prawda ustalenia ‘historyka kanapowego’, z problematycznym dostępem do
źródeł, mam jednak nadzieję, że nawet moje skromne badania mogą być pomocne w
kwestii poważniejszego podejścia do historii wojny 1626-1629, która
zdecydowanie wymaga nowego podejścia.