wtorek, 2 sierpnia 2022

Kadrinazi radzi i odradza – cz. LI

 


W styczniu tego roku recenzowałem na blogu pierwszy tom pracy Michaela Fredholma von Essena Charles X’s Wars. Armies of the Swedish Deluge 1655-1660, z serii Century of the Soldier 1618-1721. Dzisiaj pora na recenzję drugiego tomu, zatytułowanego The Wars in the East, 1655-1657. Książka podzielona jest na 19 rozdziałów, które w opisują w sposób chronologiczny ciąg wydarzeń od wybuchu wojny Rzeczpospolitej z Moskwą w 1654 roku do wkroczenia wojsk cesarskich do Polski w 1657 roku i wyruszenia Karola X Gustawa do Danii. Mamy tu więc najważniejsze starcia z tego okresu, z tymże niektóre opisy są nader obszerne (Warszawa, Wojnicz czy Gołąb) a niektórym poświęcono znacznie mniej miejsca (np. Prostki to zaledwie 14-zdaniowy akapit). Wydaje mi się że dużą rolę w takim a nie innym opisie danego starcia odegrała dostępność materiałów w języku szwedzkim, w tym przetłumaczonych na ten język artykułów polskich autorów jak Jan Wimmer czy Jerzy Teodorczyk. Z tego też powodu nie znajdziemy tu raczej nic o czym w Polsce już nie napisano, aczkolwiek bez wątpienia ciekawa jest spora ilość ODB, przede wszystkim armii moskiewskiej i szwedzkiej. Bitwy są często opisane dosyć ogólnie, np. bez podania strat walczących, co z jednej strony wytłumaczone jest różnicą informacji w źródłach, z drugiej jednak strony do owych źródeł nie mamy żadnego odwołania – znów (przynajmniej jeżeli chodzi o armie polską i litewską) zapewne z powodu ich niedostępności w języku szwedzkim bądź angielskim. Prowadzi to czasami do wpadek, jak wtedy kiedy dowiadujemy się, że wiosną 1656 roku Puck poddał się Szwedom, gdy w rzeczywistości utrzymał się w rękach polskich przez całą wojnę. Osobiście najbardziej przypadły mi do gustu rozdziały 13 i 14, opisujące walki szwedzko-moskiewskie w Ingrii i Kexholm, starcia w Karelii i moskiewskie oblężenie Rygi. Są to tematy słabiej u nas znane więc ciekawe było o nich poczytać, bo też teatr działań odległy i nietypowy.

Tym razem na kolorowych planszach nie znajdziemy wizerunków żołnierzy, mamy za to 10 flag należących do różnych armii, narysowanych przez Tomasza Nowojewskiego. Siergej Szamenkow jest z kolei autorem pięciu czarno-białych rysunków przedstawiających żołnierzy – podobnie jak to miało miejsce w pierwszym tomie. W tekście znajdziemy bardzo dużo ilustracji z epoki, jak ryciny Dahlbergha, mapy bitew, portrety dowódców czy wizerunku żołnierzy; także zdjęcia obecnego stanu niektórych miejsca opisywanych w książce. Na duży plus można zaliczyć aż 14 map (niektóre łatwo rozpoznawalne dla polskiego czytelnika…) przedstawiające główne bitwy i oblężenia z okresu 1654-1657.

Ocena w rankingu blogowym [trzeba mieć – można mieć – lepiej odpuścić – zdecydowanie unikać] to, tak jak w przypadku pierwszego tomu, można mieć. Duża część tego tomu opisuje wydarzenia które polski czytelnik ma dostępne w o wiele obszerniejszych i dokładniejszych opracowaniach rodzimych autorów. Uwagę przyciąga jednak zdecydowanie opis konfliktu szwedzko-moskiewskiego, duża ilość map i dobrze poprowadzona narracja konfliktu, idealna jako wprowadzenia tematu. Na pewno dobrze się to uzupełnia z pierwszym tomem i wraz z zapowiadaną trzecią częścią (czyli działaniami w okresie 1658-1660, włącznie z wojnami duńskimi) będzie stanowiło ciekawą serię, w solidny sposób przybliżający zagadnienia konfliktu polsko-szwedzkiego i związanych z nim wojen. Jako takie jest na pewno bardzo ważną i przydatną lekturą na rynku anglojęzycznym, przybliżając czytelnikom mniej znany konflikt z udziałem Rzplitej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz