Czasami w
przypadku popisów pospolitego ruszenia możemy znaleźć informację o tym, że dany
szlachcic miał problemy z ekwipunkiem, więc stawił się bez uzbrojenia
ochronnego czy nawet broni. Tym razem przykład odwrotny, czyli taki gdzie
szlachcic stawił się w lepszym wyposażeniu niż wymagane. Stanisław Dąbski,
oficjalista Krzysztofa II Radziwiłła, donosił mu w liście z czerwca 1606 roku,
że wraz z nim do służby stawiło się łącznie 23 konie w pocztach ziemiańskich.
Radziwiłł chciał by wszyscy wystawili poczet
pokozacku, ale Dąbski nie mógł w krótkim czasie zdobyć odpowiedniego
wyposażenia. Meldował więc, że mając
gotowy rynsztunek husarski (zapewne z czasu służby na rzecz Krzysztofa „Pioruna”
Radziwiłła), stawił się tak wyposażony poczet, bez wątpienia wzmacniając siłę
zebranych ziemian.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz