Bardzo ciekawy
opis Tatarów którzy przeszli na stronę turecką w czasie buntu Lipków i pozostawali
w tej służbie, głównie w Kamieńcu, jeszcze
po 1683 roku. Autorem jest Dupont, który tak oto ich scharakteryzował:
Z wiernych poddanych przedzierzgnęli się w bardzo
niebezpiecznych wrogów. Czynili tym więcej szkód na pograniczu, że nie można
ich było odróżnić od Polaków. Zachowali co prawda ojczysty język tatarski, ale
znają też świetnie polski. By rabować z lepszym skutkiem, zachowali strój
specyficzny dla krainy, z której wyszli.Nie ma nic szpetniejszego i
pokracznego niż Tatarzyn. Zamiast oczu mają tylko wąskie szparki pod bardzo
gęstymi brwiami. Nosy mają płaskie, skórę bardzo smagłą. Ale, rzecz
zdumiewająca, czy to pod wpływem klimatu, czy potraw, ci, o których mówię, nie
zachowali nic z tej brzydoty. Nie mają zupełnie cech swojego narodu, tak że
trudno ich rozpoznać. To samo dotyczy ich koni, rzędów i oręża, którym się
posługują równie sprawnie jak Polacy. To jedyni Tatarzy na świecie, którzy
posługują się bronią palną. Będący tacy, jak ich opisałem, z łatwością wkradali
się do miasteczek, klasztorów, dworów szlacheckich, a wszędzie wzniecali chaos
i porywali jeńców. Dlatego nie mogli liczyć na pardon.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz