Bitwa pod
Nordlingen, stoczona w 1634 roku, jest jedną z najważniejszych bitew Wojny
Trzydziestoletniej, a jednocześnie największą szwedzką klęską w toku tego
konfliktu. Do tej pory starcie to nie miało – o ile mi wiadomo – żadnej większej
monografii iw języku angielskim. Klasyką i niedoścignionym wzorem wciąż pozostaje
wydana w 2009 roku książka w języku niemieckim, Nordlingen 1634. Die Schlacht bein Nordlingen- Wendepunkt de
Dreisigjahrigen Krieges, autorstwa Petera Engerissera i Pavla Hrncirika. Z
dużym zainteresowaniem przyjąłem więc wieść, że w ramach serii Century of the Soldier 1618-1721 ukaże
się praca hiszpańskiego badacza Alberto Raula Estebana Ribas, zatytułowana The battle of Nordlingen 1634. The bloody
fight between Tercios and Brigades. Książka w końcu do mnie dotarła,
przeczytana w jedno przedpołudnie, pora więc na recenzję. Jak zwykle najpierw
omówię plan pracy a potem skupię się na komentowaniu treści.
Praca jest
podzielona na 10 rozdziałów, dodatkowo ma także dwa aneksy. W rozdziale
pierwszym autor przedstawia charakterystykę walczących armii: szwedzkiej,
niemieckich sojuszników Szwecji, cesarskiej, Ligi Katolickiej i hiszpańskiej
(ta ostatnie opisana jest w najobszerniejszy sposób). Rozdział drugi omawia
dowódców spod Nordlingen. Kolejny rozdział to opis dotychczasowego przebiegu
Wojny Trzydziestoletniej, od jej początku do samej tytułowej bitwy. Także i
tutaj największy nacisk położony jest na hiszpański udział w konflikcie.
Rozdział czwarty to kampania 1634 roku, prowadząca pod Nordlingen, a piąty skupia
się na marszu armii hiszpańskiej i jej połączeniu z wojskami katolickimi.
Rozdział szósty omawia manewry obydwu armii przed samą bitwą. Kolejny rozdział
to sama bitwa, nic więc dziwnego że jest najobszerniejszy, jako że starcie
opisano na ponad 50 stronach. Dwa kolejne rozdziały to opis efektów bitwy,
podczas gdy w ostatnim rozdziale autor zastanawia się nad rolą bitwy i
przedstawia swoje przemyślenia na temat starcia hiszpańskiej i szwedzkiej myśli
wojskowej. Ocenia też walczących w bitwie dowódców i wskazuje jak ich decyzje
wpłynęły na przebieg i wynik starcia.
Bez wątpienia
najlepsze i najciekawsze są fragmenty dotyczące armii hiszpańskiej. Widać, że
tu autor czuje się pewnie, korzystając zarówno ze źródeł jak i opracowań dostępnych
w języku hiszpańskim. O wiele gorzej jest w przypadku innych armii. Przykładowo
10 stron opisu armii szwedzkiej ma aż 29 przypisów do Ospreyów o armii szwedzkiej
autorstwa Richarda Brzezinskiego, a dziewięć stron o armii cesarskiej aż 25
przypisów do fatalnych Ospreyów o armii cesarskiej autorstwa Vladimira
Brnardica. Jest sporo dokładniejszych i lepiej opracowanych książek na te
tematy, być może jednak w grę wchodzi bariera językowa. Autor w dużej mierze
opiera się tez na hiszpańskim przekładzie pracy Williama P. Guthrie – tak w
opisach armii jak i, przede wszystkim, przy opisie samego starcia. Niestety
praca Guthriego to opracowanie posiadające wiele wad, głównie z powodu błędnego
użycia źródeł/nie używania ważnych źródeł/opierania się o stare opracowania,
stąd też należy podchodzić do niego z dużą ostrożnością. Autor czasami odnosi
się do wspomnianej już pracy Engerissera i Hrncirika, dziwne jednak że bardzo
rzadko robi to przy samym opisie bitwy. Znów w grę może wchodzić bariera językowa.
Na szczęście w dużej części opis oparty jest o źródła i opracowania hiszpańskie
i te fragmenty są zdecydowanie najciekawsze i stanowią najlepszą część pracy. Widać
to chociażby przy ODB walczących armii, gdzie Hiszpanie są opisani
najdokładniej – chociaż przydałoby się nieco lepsze zaznaczenia (może w formie
tabel) organizacji i sił przeciwników, jako że informacje te są mocno rozsiane
w tekście. Generalnie jednak książka napisana jest bardzo przejrzyście, autor
umiejętnie prowadzi czytelnika przez kolejne fazy bitwy, podkreślając odwagę i
upór obydwu walczących stron. W jasny sposób znajdziemy tu cele i założenia
planów bitewnych, próbę ich realizacji, a także przyczyny i skutki szwedzkiej
porażki/hiszpańsko-cesarskiego zwycięstwa.
Autor zwraca
uwagę ze wciąż pokutujące mity na temat Tercio, jako wielkich i nieruchawych bloków
piechoty. Podkreśla że w XVII wieku było to już dalekie od prawdy i że
Hiszpanie potrafili działać z dużą elastycznością, reagując na zmieniające się
pole walki. Sporo miejsca zajmują jego rozważania na temat elitarności armii
hiszpańskiej, jej specyficznego esprit de corps, a także starcia taktyki hiszpańskiej
i szwedzkiej. Tu niestety wpada we własną pułapkę, bo przyznaje, że Szwedzi i
ich niemieccy sojusznicy nie walczyli w szyku tytułowej brygady (która
generalnie nie była już używana po śmierci Gustawa Ii Adolfa, o czym autor
zdaje się zapominać), a jako samodzielnie walczące bataliony/skwadrony. Jako
takie dobór podtytułu pracy wydaje się nieco chybiony. Chodziło mu jednak
zapewne o próbę walki z mitem ‘nowoczesnych’ Szwedów i ‘anachronicznych’
Hiszpanów, stąd tez można zrozumieć taki zabieg w tytule.
Jak to zwykle w
przypadku tej serii wydawniczej, książka ma wiele ilustracji. Czarno-białe to
mieszanka różnych obrazów i rysunków z epoki, w tym wielu ciekawych malowideł z
kolekcji Prado. Wśród nich znajdziemy także zdjęcia ocalałych sztandarów i
egzemplarzy broni. Niestety kilka ilustracji zostało wydrukowanych w fatalnej
rozdzielczości, mocno odstającej od reszty. Bardzo przydatna jest seria
współczesnych zdjęć pola bitwy, wraz z dokładnymi opisami w aneksie – ich autorem
jest szwedzki badacz Daniel Staberg. Jak zwykle na wysokim poziomie są za to kolorowe
plansze z wizerunkami 13 żołnierzy walczących armii, przygotował je stały
rysownik serii, Siergiej Szamenkow. Na
równie wysokim poziomie są też mapy poszczególnych faz starcia, które dodatkowo
mają rozbudowany opis zamieszczony w drugim aneksie książki.
Ocena w rankingu
blogowym [trzeba mieć – można mieć – lepiej
odpuścić – zdecydowanie unikać] to podwójny wynik: trzeba mieć albo można mieć. Czemu
w ten sposób? Jeżeli macie dostęp do wspomnianej już pracy Engerissera i
Hrnicirika, nie dowiecie się z książki Ribasa nic nowego, może Was też nieco poirytować
zbyt dużo odniesień do Ospreya czy zdecydowania pro-hiszpańska pozycja autora, stąd
też można mieć. Jeżeli nie znacie
języka niemieckiego/nie macie dostępu do tej pracy, szukacie czegoś w języku
angielskim (a dostanie pracy Guthriego to zdecydowanie droga impreza) czy
jesteście zainteresowaniu armią hiszpańską czy generalnie Wojną
Trzydziestoletnią – wtedy to trzeba mieć.