Kilka lat temu
recenzowałem na blogu pracę Laurence’a Springa The Bavarian Army during the Thirty Years War 1618-1648. The backbone
of the Catholic League. Była to wtedy 15 książka z serii ‘Century of the
Soldier 1618-1721’. Minęło kilka lat i jako książka numer 69 w tejże serii (jak
ten czas leci) ukazało się drugie i poprawione wydanie tej pracy. Wypadałoby
więc zrecenzować i nową wersję. Moją pierwszą recenzję znajdziecie tutaj, bo
będę się do niej odnosił pisząc o nowym wydaniu. Tym razem więc pokrótce co i
jak się zmieniło.
Tym razem mamy do
czynienia z miękką okładką, typowo dla większości tomów serii. Nieco zwiększył
się także format wydania, nowa wersja ma 30 stron więcej. Jako że w pierwszej
recenzji opisałem konstrukcję pracy, nie będę już tego powtarzał, zaznaczę
tylko zmiany widoczne w nowym wydaniu:
- nowe źródła i
opracowania, dotyczące bezpośrednio armii bawarskiej, dzięki czemu mamy nieco
więcej ciekawych informacji w tekście
- nowy rozdział i
nowy aneks, omawiające organizację i liczebność milicji bawarskiej w omawianym
okresie
- zmiana
struktury niektórych rozdziałów: niektóre akapity zostały przesunięte,
rozszerzone lub skrócone, inne zupełnie usunięte. Część tabelek występuje teraz
w postaci opisów w tekście
- sześć
kolorowych plansz (każda z jednym żołnierzem) autorstwa Siergieja Szamenkowa
- 10 kolorowych
plansz ze sztandarami (zarówno zdjęcia jak i rysunki), także więcej źródłowych
opisów sztandarów, a także krótki aneks dotyczących zbiorów flag w szwedzkim
Muzeum Armii, autorstwa kurator muzeum, pani Karin Tetteris
- dużo więcej
ilustracji z epoki, przedstawiających żołnierzy i scenki rodzajowe z wojny
Także jak widać
zmian całkiem sporo i to zdecydowanie na lepsze, bo autor dodał konkretne
informacje dotyczące Bawarów, czego nieco brakowało w pierwszym wydaniu. Przy
okazji poprzedniej recenzji komentowałem, że struktura niektórych rozdziałów
wydawała się nieco chaotyczna – także i tu zmiany na plus, bo rozdziały
wyglądają na nieco bardziej ‘zorganizowane’.
Niestety w tej
beczce miodu nie może zabraknąć i łyżki dziegciu. Błędy które zaznaczałem przy
okazji pierwszego wydania, takie jak śmierć Bucquoya w wyniku utonięcia czy von
Sporck walczący po Wojnie Trzydziestoletniej przeciw Polakom wciąż mają się dobrze i można je znaleźć w tekście książki. Trochę to
frustrujące, bo była doskonała okazja żeby je poprawić przy okazji nowego
wydania.
Zwyczajowo więc
oceniam według rankingu [trzeba mieć –
można mieć – lepiej odpuścić – zdecydowanie unikać] na mocne (mocniejsze
niż pierwszym razem) można mieć. Nowe
wydanie ma więcej informacji o tytułowej problematyce, mamy też dużo wizualnych
dodatków uatrakcyjniających lekturę, jest to też bardziej uporządkowana praca
niż za pierwszym wydaniem.