Musicie mi wybaczyć, że jestem ostatnio mocno monotematyczny
i nic tylko źródła, źródła i źródła… ale tyle interesujących rzeczy udało się
znaleźć, że aż szkoda byłoby się nimi nie podzielić na blogu. Tym razem bardzo
ciekawa (i czytelna) notatka z 9 sierpnia 1633 roku, z obozu armii litewskiej walczącej
z wojskami Szeina oblegającymi Smoleńska. To zeznania wziętych do niewoli
bojarów moskiewskich, którzy informowali między innymi o posiłkach dla
oblegających i sile ich artylerii. Znajdziemy tu także informacje o planach
ataku na zamek. Z zeznaniem możecie się zapoznać pod tym linkiem.
Wojskowość europejska XVI-XVIII wieku [dużo], wargaming historyczny [odrobinę], a także co tam mi jeszcze przyjdzie do głowy...
sobota, 25 kwietnia 2020
wtorek, 21 kwietnia 2020
Za Tatarów dziękujemy
Kolejny efekt przeszukiwania archiwów online, tym razem znów
z Archiwum Warszawskiego Radziwiłłów w AGADzie. Pod tym linkiem znajdziecie
bardzo interesujący list senatorów do hetmana polnego litewskiego Krzysztofa II
Radziwiłła, z 1623 roku. Dotyczy on negocjacji ze Szwedami w Inflantach
i zapewnienia, że wciąż będą prowadzone rozmowy z Pontusem De la Gardie. Mnie jednak najbardziej zaciekawił fragment
dotyczący zapewnienia eskorty polskim i litewskim negocjatorom. Autorzy listu
wspominają, że mają tu 100 jazdy tatarskiej i 200 piechoty, woleliby jednak
nieco innych ochroniarzy, a zwłaszcza bez
Tatarów. Proszą więc hetmana o zebranie 300 piechoty i 200 jazdy, która
lepiej by mogła wypełnić taką funkcję. Wcześniej, w czasie wojny 1621-1622,
eskortę negocjatorów stanowiła z reguły husaria i piechota cudzoziemska.
Senatorzy zapewniają też hetmana, że postarają się, by Rzplita zwróciła mu
koszty wystawienia takich oddziałów.
Etykiety:
armia litewska,
Inflanty,
Krzysztof II Radziwiłł,
poselstwa
sobota, 18 kwietnia 2020
Rajtarzy pana Mikołaja
W dzisiejszym wpisie coś dla miłośników rajtarii. Rota
chorągwi rajtarskiej Mikołaja Korffa, która w składzie ‘wojska inflanckiego’
pod komendą hetmana Chodkiewicza walczyła w 1611 roku pod Moskwą. Lista
sporządzona przez samego rotmistrza, co ciekawe z zapiskami o tym który z
towarzyszy poległ w walkach. Datowana jako 26 września 1611 roku.
Najpierw nazwisko i ranga towarzysza, potem ilość koni w
poczcie. Jeżeli rajtar poległ w walkach, dodaję zapis w nawiasie po jego
nazwisku. Zachowuje niemiecki zapis imion i nazwisk, zmieniając tylko zapis
Junger na Młodszy.
Rotmistrz Nicolaus Korff – 10 (koni)
Porucznik Georg Grotthusen von Meszlaw – 5
Chorąży
Georg Friedrich Creutz – 5
Valtin Hoewell –
4
Ewoldt Seszwegen –
4
Johan Heringk
(poległ) – 4
Lewin Nolde
– 4
Jochim Puttkahmer
– 4
Johan Renne – 3
Gerdt Rehbinder
– 3
Friedrich
Korff (poległ) – 3
Johan Holtey
– 3
Georg Schwartz – 3
Georg Brantt (postrzelony) – 3
Jochim Krasell – 3
Johan Rahm –
3
Wilhelm Schilling (poległ pod Rochaczowem, 12 mil od
stolicy) – 3
Berendtt Hanbohm –
2
Ewertt Liwe – 2
Hansz Georg (został na czacie) – 2
Georg
Duesterlous – 2
Christoph
Schlippenbach – 2
Godhartt Essen –
2
Harmen Wahlstett –
2
Andresz Schwen – 2
Christian Chor (zginął pod Rochaczowem, tam też pochowany) –
2
Johan
Schulte – 2
Ludwich
Stopius – 2
Otto Schulte
– 2
Christoper
Puttkahmer – 2
Nicolay – 1
Christoffer
Anrep (poległ) – 1
Caspar
Winter – 1
Rottger Chor
– 1
Reinholt
Holtey – 1
Valtin
Huttendorff – 1
Caspar von
Tisenhausen (poległ) – 1
Daniel
Szemielsky (poległ) – 1
Johan von Ungern –
1
Ficnkenow Młodszy
– 1
Kerszbroch
(poległ) – 1
Rehbinder Młodszy – 1
Trębacz(y) – 3
Dobosz - 1
Łącznie koni 104
środa, 15 kwietnia 2020
Na koni trzydzieści rycerskiej kozackiej służby
Po krótkich problemach z komputerem wracamy do
przeszukiwania i dzielenia się materiałami źródłowymi dostępnymi online. W
dzisiejszym wpisie bardzo interesujący dokument z 1625 roku. To przywilej króla Zygmunta III, nadający 120 włók w okolicach zamku Siebież dla 30 rycerskiej kozackiej służby. Każdy
osadnik wojskowy miał otrzymać cztery włóki na
wieczne czasy dla siebie i swoich potomków. Oczywiście miał za to stawać do
obrony zamku – zresztą wszystkie szczegóły można przeczytać w samym dokumencie.
Dodatkowa ciekawostka, to że rota taka miała też otrzymać własny sztandar, chorągiew osobną czerwoną, z białym krzyżem.
Etykiety:
armia litewska,
jazda kozacka,
sztandary,
Zygmunt III
niedziela, 12 kwietnia 2020
Listy przypowiednie Jana Kazimierza
Z jednodniową obsuwką kilka listów przypowiednich z okresu panowania Jana Kazimierza. Nie ma to jak przyjemna lektura źródłowa, jak człowiek musi w domu siedzieć...
- regiment piechoty cudzoziemskiej ks. Bogusława Radziwiłła - 1649 rok
- 600-osobowy suplement do regimentu ks. Bogusława Radziwiłła - 1651 rok
- regiment rajtarii ks. Bogusława Radziwiłła - 1651 rok
- chorągiew husarii ks. Michała Kazimierza Radziwiłła - 1654 rok
- drugi regiment piechoty ks. Michała Kazimierza Radziwiłła - 1661 rok
Kończymy póki co maraton materiałów źródłowych, w przyszłym tygodniu planuję wrócić do bardziej opisowych wpisów i może jednej czy dwóch recenzji.
sobota, 11 kwietnia 2020
Popisy za króla Stefana
Miały być listy przypowiednie z panowania Jana Kazimierza, ale będą musiały poczekać jeden dzień. Przypomniałem sobie bowiem, że w sieci można znaleźć niezwykle interesujące i szczegółowe popisy jazdy z okresu panowania Stefana Batorego, wolę zamieścić więc do nich linka już dzisiaj, zanim mi znowu wyleci z głowy. To popisy z lat 1579 i 1580, można tam znaleźć husarię, jazdę kozacką a nawet hajduków z rusznicami, siekierkami i szablami. Dokument dotyczący jednej z chorągwi zamieścił w swojej Husarii dumie polskiego oręża Radosław Sikora, zwracając uwagę na bardzo interesujące piętna końskie w pocztach. Polecam poczytać więcej z tych dokumentów, można podziwiać jakie formy przybierały owe piętna. Swoją drogą ciekawa rzecz dla wargamerów (acz zapewne raczej w skali 28 mm), można w bardzo interesujący sposób przyozdobić sobie oddział.
A, jeszcze link do materiałów z Archiwum Skarbu Koronnego by się przydał, oto i on. Miłej lektury!
Etykiety:
armia koronna,
armia litewska,
hajducy,
husaria,
jazda kozacka,
Stefan Batory,
wojna 1576-1582
piątek, 10 kwietnia 2020
Listy przypowiednie Władysława IV
Jeżeli myśleliście, że w tym tygodniu dam sobie już spokój z materiałami źródłowymi, to oczywiście byliście w błędzie. Kolejne znaleziska w zbiorach AGADu, tym razem kilka listów przypowiednich i związanych z nimi dokumentów, dotyczących wojny smoleńskiej i przygotowywania przez Władysława IV armii odsieczowej:
- list przypowiedni dla Zygmunta Karola Radziwiłła na wystawienie 1000-osobowego regimentu piechoty cudzoziemskiej
- polecenie wydania pieniędzy na żołd dla wyżej wymienionego regimentu
- listy przypowiedni dla Z K Radziwiłła na pozostanie w służbie na czele 600-osobowego regimentu
- list przypowiedni dla Janusza Radziwiłła na regiment cudzoziemski (1000 porcji) i chorągiew dragonii (200 koni)
- list przypowiedni dla Janusza Kiszki na 100-konną chorągiew kozacką
- informacja od króla do niezidentyfikowana rotmistrza, że hetman Krzysztof II Radziwiłł otrzymał dla niego list przypowiedni na chorągiew husarską
czwartek, 9 kwietnia 2020
100 husarzy i 50 (a właściwie 67) kozaków pana Ludwika
Kontynuujemy wyszukiwanie co ciekawszych fragmentów materiałów
źródłowych dostępnych w sieci. Tym razem przenosimy się do roku 1630 by
zapoznać się z rejestrami popisowymi dwóch jednostek rotmistrza Ludwika
Weyhera:
- 100-konnej roty husarskiej
- 50-konnej roty kozackiej
W przypadku husarii popis jest bardzo dokładny, opisuje
bowiem na jakich koniach popisali się zarówno towarzysze jak i pocztowi. W przypadku
kozaków mamy tylko nazwiska towarzyszy i ilość koni w pocztach, z dodatkową
uwagą, że rotmistrz wystawił jeszcze dodatkowe 17 koni ponad etat jednostki.
Znajdziemy też tu bardzo ciekawe szczegóły, np. w husarskim poczcie rotmistrza
mamy trzech trębaczy, jednego bębnistę, kilku giermków w tym jeden po persku ubrany na koniu turskim. Co
ciekawe, w rejestrze chorąży wymieniony jest po rotmistrzu a przed
porucznikiem. Lektura może nie jest zbyt łatwa, ale też bardzo interesująca.
Etykiety:
armia koronna,
husaria,
jazda kozacka,
wojsko kwarciane
środa, 8 kwietnia 2020
Na 50 koni i 100 piechoty
Nie ukrywam, że w związku z obecną sytuacją (wciąż żadnych
zombie…) dużo czasu spędzam przeglądając zdigitalizowane zasoby polskich
bibliotek i archiwów. Co prawda czasami mam ogromne problemy z rozczytaniem się
w odręcznym piśmie, jednak pomoc Żony (która nie ma niesamowity talent do
odczytywania takich dokumentów) i znajomych specjalistów sprawia, że udaje się
odnaleźć wiele interesujących materiałów. Będę się więc nimi dzielił na blogu,
w końcu są dostępne dla wszystkich ale nie każdy wie gdzie i jak dokładnie ich
szukać.
Na pierwszy ogień bardzo interesujący zbiór dokumentów: list przypowiednie Zygmunta III, królapolskiego, na zaciąg wojska dla poskromienia swawoli kozackiej. To seria
listów przypowiednich na 50-konne chorągwie jazdy i 100-osobowe chorągwie
piechoty w armii litewskiej, co ciekawe – miejsce na nazwisko rotmistrza jest
puste, miało zostać wypełnione już po ustaleniu kto obejmie komendę jednostek. Można sobie dodać własne nazwiska, wydrukować, postarzyć herbatą i powiesić na ścianie. Jak już będzie można mieć gości, to się będzie można chwalić praszczurem w służbie Zygmunta III.
Etykiety:
armia litewska,
hajducy,
husaria,
list przypowiedni,
Powstanie Nalewajki,
Zygmunt III
wtorek, 7 kwietnia 2020
Kadrinazi radzi i odradza – cz. XXXI
Wracamy do kącika recenzji, a w nim nasz dobry znajomy,
profesor Peter H. Wilson. Tym razem książka dosyć nietypowa, czyli The Thirty Years War. A Sourcebook,
wydana po raz pierwszy w 2010 roku. To bardzo interesujący zbiór wypisów
źródłowych dotyczących tego konfliktu, opracowanych i przetłumaczonych przez
Wilsona. Po krótkim wstępie i kalendarium (w którym znajdziemy wydarzenia z lat
1517-1659) przechodzimy do sedna książki czyli materiałów źródłowych. Autor
podzielił zbiór na 19 rozdziałów, w każdym z nich możemy znaleźć od trzech do
ośmiu fragmentów źródłowych. Każdy rozdział jest poprzedzony obszernym wstępem,
w który autor opisuje dane wydarzenia/aspekty wojny i przywołuje dla nich
stosowne dokumenty. Poniżej załączam spis treści pracy, więc możecie się z
niego zorientować jak szeroki ‘rozrzut’ materiałów można tam znajdziemy. W
sumie to już mogło by wystarczyć za recenzję, bo widzimy jak wiele aspektów konfliktu
zostało tu ujętych. Mamy więc ważne dokumenty (jak zapisy traktatów pokojowych
i rozejmów), listy władców i generałów (w tym naszego króla Zygmunta III),
informacje dotyczące bitew i walczących armii, a także fragmenty diariuszy i
zapisków naocznych świadków wydarzeń (zarówno żołnierzy jak i cywili). Wszystko
to odpowiednio opracowane, przy każdym dokumencie Wilson podaje też gdzie można
znaleźć oryginalny zapis.
Biorąc pod uwagę, że do dokładnego studiowania Wojny
Trzydziestoletniej wypadałoby znać przynajmniej cztery-pięć języków, omawiana
książka jest wręcz manną z nieba dla zainteresowanych konfliktem. Daje bowiem
okazję zapoznać się z materiałami które są – tak z racji językowej jak i
dostępności – z reguły nieosiągalne dla przeciętnego czytelnika. Oczywiście nie
jest to pozycja, którą można polecić komuś kto nigdy o tym konflikcie nie
słyszał, bo mimo wstępów i komentarzy książka ta nie jest jednak historią Wojny
Trzydziestoletniej. Świetnie sprawdza się jednak jako uzupełnienie innej pracy
Wilsona, czyli Europe’s tragedy.
Wśród kilku miłych, acz użytecznych dodatków znajdziemy indeks , który w tego typu tomie wydaje się
wręcz niezbędny. Dwie mapy to Święte Cesarstwo Rzymskie w czasie wojny a także
okręgi Cesarstwa (Kreise).
Końcowa ocena [według rankingu – trzeba mieć – można mieć – lepiej odpuścić – zdecydowanie unikać]
to trzeba mieć. Książka jest bardzo
interesującym zbiorem materiałów źródłowych, ukazuje wiele różnych aspektów
wojny, zarówno z punktu widzenia władców, polityków, żołnierzy jak i cywili.
Etykiety:
recenzje,
Trzeba mieć (książki),
Wojna Trzydziestoletnia
poniedziałek, 6 kwietnia 2020
Młody Szkot i gorliwy katolik
Wiem, wiem,
miała być recenzja (‘The Thirty Years War. A Sourcebook’ Petera H.
Wlsona), zgodnie z ankietą na FB bloga. Będzie jutro, bo znalazłem coś takiego
czym po prostu muszę się podzielić. Studiuję ostatnio bardzo zawzięcie
zdigitalizowane zbiory Biblioteki Kórnickiej i wczoraj w nocy znalazłem perełkę
dotyczącą jednego z XVII wiecznych oficerów który kilka razy zawędrował już na
blog. Chodzi o James (Jakuba) Murraya, Szkota w służbie Zygmunta III i
Władysława IV. Znalazłem zapisek dotyczący początku jego kariery w Polsce i z
czyjego polecenia trafił do kraju nad Wisłą. Dokument to brewe papieża Klemensa
VIII, datowane na 10 lutego 1600 roku. Jest to ni mnie ni więcej a prośba o
przyjęcie do służby w wojsku Zygmunta III młodego
Szkota i gorliwego katolika. Ów młodzian miał nazywać się Jakub Murravius.
Murray miał w 1601 lub w 1603 roku trafić na dwór Zygmunta III jako dworzanin,
co – jeżeli polecał go papież – nie wydaje się zaskoczeniem. Interesujące jest
jednak to, że nasz pan Jakub był katolikiem, to interesujący szczegół i kolejny
dodatek do interesującej historii tego oficera.
niedziela, 5 kwietnia 2020
Nomina Rothmagistrorum Sueticorum
Ciekawostka znaleziona przy porannym przeszukiwaniu
materiałów źródłowych w zbiorach Biblioteki Kórnickiej. 10 stycznia 1601 roku
Jerzy Farensbach wysłał do króla Zygmunta III list z informacjami na temat
fatalnej sytuacji militarnej w Inflantach. Jako dopisek na dole listu
znajdujemy krótką listę rotmistrzów jazdy szwedzkiej, walczących z Polakami. W
oparciu o materiały szwedzkie pokusiłem się o próbę zidentyfikowania kilku z
nich. Kursywą zapis z listu, po myślniku próba identyfikacji. Liczebność
chorągwi jazdy jest szacowana dla początku kampanii, brak dokładnych danych.
Bent Larson – prawdopodobnie
Bengt Larsson Sabelhierta, chorągiew szwedzka lub fińska.
Christianus Schade – Kasten
Skade/Carsten Schade, rotmistrz chorągwi jazdy fińskiej, liczącej w tym czasie
250 koni. Oddział zniszczony w czerwcu tegoż roku w bitwie pod Koknese.
Wilhelmus Spiegell – Velam
Spegel/Wilhelm Spiegel, rotmistrz chorągwi jazdy fińskiej, liczącej w tym
czasie 250 koni. Oddział zniszczony w czerwcu tegoż roku w bitwie pod Koknese.
Rek Bentson – prawdopodobnie
Arent Bengtsson, rotmistrz chorągwi szwedzkiej, liczącej w tym czasie 150 koni.
Oddział zniszczony w czerwcu tegoż roku w bitwie pod Koknese.
Georgius Henrichson – Göran
Henriksson Horn, rotmistrz chorągwi jazdy fińskiej, liczącej w tym czasie 150
koni. Oddział zniszczony w czerwcu tegoż roku w bitwie pod Koknese.
Johannes Blanck – Hans
Blank, rotmistrz chorągwi jazdy fińskiej, liczącej w tym czasie 150 koni.
Oddział zniszczony w czerwcu tegoż roku w bitwie pod Koknese.
Nicolaus Giermuntson -
Nils Germundsson, rotmistrz chorągwi jazdy szwedzkiej, liczącej w tym
czasie 300 koni. Oddział zniszczony w czerwcu tegoż roku w bitwie pod Koknese.
Etykiety:
armia szwedzka,
Inflanty,
rajtaria,
wojna 1600-1611
Subskrybuj:
Posty (Atom)