sobota, 24 listopada 2012

Maurycy Saski ma pomysł - peruka i hełm



Książę Maurycy Saski podyktował swoje słynne Mes Rêveries pod wpływem gorączki (jak sam twierdził) lub, jak określił pewien historyk, pod wpływem opium. Podczytywałem sobie pewne fragmenty tego uroczego dzieła i wpadł mi w oko ciekawy akapit o włosach i żołnierskich nakryciach głowy. Zobaczmy co też miał do powiedzenia słynny generał – w dosyć luźnym tłumaczeniu własnym z angielskiego przekładu:
W czasie kampanii włosy to tylko ohydna [i brudna] ozdoba żołnierza, a gdy nastaje deszczowa pogoda, żołnierska głowa praktycznie nie bywa sucha (…) Kapelusz szybko traci swój kształt, nie ochrania przed deszczem i nie przydaje się w czasie kampanii, natomiast szybko się zużywa; jeżeli zaś człek, ulegając zmęczeniu, położy się, [kapelusz] spada mu z głowy, w ten sposób śpiący jest odkryty i narażony na [opadającą] rosę czy niepogodę [i] następnego dnia ma [już] gorączkę.
Po tak nieprzyjemnym opisie następuje wywód jak książę by problem rozwiązał:
Żołnierz winien [według mojej opinii] nosić włosy [ścięte] krótko i mieć małą peruką – szarą lub czarną – wykonaną ze skóry hiszpańskiego jagnięca [w angielskiej wersji ‘Spanish lambskin’ więc może zbyt dosłownie to traktuję?] którą winien zakładać w czasie złej pogody. Taka peruka tak dobrze naśladuje prawdziwe włosy że praktycznie nie można poznać różnicy, dobrze dopasowuje się do [kształtu] głowy jeżeli tylko dobrze [jest wykonana], kosztu raptem ze dwa pensy, a wystarcza na całe życie. Jest też bardzo ciepła, chroni przez przeziębieniem i waporami, i dobrze wietrzy głowę. Miast kapelusza, sugeruję hełm wykonany na rzymską modłę, który wcale nie będzie cięższy [niż kapelusz], ochroni głowę przez cioem szabli i będzie wyglądał niezwykle ozdobnie.
Prawda że piękne? Tak mi się te opisy autorstwa Maurycego spodobały, że nasz kondotier dostanie własny cykl na podobne pomysły…

3 komentarze:

  1. Ja bym tego jegomościa nazwał wizjonerem, ponieważ opisuje on wygląd żołnierza z czasów nam bliższych: hełm, krótkie włosy. Co do peruki, to trochę się tylko minął z prawdą.
    Żołnierze przecież w wielu wypadkach pod hełm zakładali wełniane czapki itp., a które to spełniały wyżej wymienione funkcje.
    Pozdrawiam
    Bartek

    OdpowiedzUsuń
  2. Poczekaj aż zacznę wrzucać dziwniejsze pomysły ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. To sie bedziemy uzupelniac - zaczalem dosc dawno temu watek konskich innowacji de Saxe, a reszta czeka na tlumaczenie i opracowanie, staram sie uzywac wydanie francuskie z 1759 - w miare mozliwosci. Jak dla mnie w tej ksiedze sa perelki, a sam autor wielkim byl wizjonerem wojskowosci - e.g. helm w stylu rzymskim z wysciolka - czyli wypisz wymaluj najlepsze oasiagniecia XX wieku

    OdpowiedzUsuń