6 marca 1673 roku Jan
Sobieski, hetman wielki koronny i marszałek koronny, przedstawił projekt armii
którą miałaby wystawić Korona przeciw Turcji. Zakładał zaciągnięcie aż
60 000 regularnego żołnierza, a jako że przeciwnikiem mieli być Turcy,
proponował by połowa armii składała się z jazdy. Wśród 30 000
kawalerzystów husarzów przynajmniej 6000, a imby mogło być najwięcej, tym by
lepiej było. Kolejne 3000 (podzielone na 30 chorągwi) miała stanowić lekka
jazda. Reszta, czyli 21 000, to jazda pancerna, wszystkie jednak
Pancerne [chorągwie] mają być z dzidami; dlaczego koniecznie im potrzeba
podwyższyć cokolwiek żołdu. Niestety hetman był przeciwny wystawieniu mojej
ulubionej formacji – na Rajtarów nie pozwalamy. Druga połowa
proponowanej armii to piechota – 6000 dragonii i 24 000 piechurów
(niemieckiej). Do tego Sobieski chciał wystawić 80 dział, a także odpowiedni
korpus inżynieryjny potrzebny gdy Kamieniec odbierać potrzeba.
Hetman proponował uzupełnienie
już istniejących chorągwi i regimentów, co w prosty sposób powiększyłoby
liczebność armii. Zwłaszcza w przypadku pozostających na stanie regimentów,
które miały niskie stany liczebne (były de facto jednostkami kadrowymi) tylko
po półtrzecia albo po trzysta, procedura taka miała być w miarę prosta.
Regimenty miały być nie tylko duplikowane, ale tryplikowane. W ten
sposób stare wojsko miałoby osiągnąć stan 30 000 ludzi.
Ważną rolę w formowaniu armii
miały odegrać zaciągi wojewódzkie. Tutaj znajdujemy niezwykle ciekawą sugestię
hetmana: to bym jednak rozumiał, aby te Województwa, które są oddalone od
Śląskich, Pomorskich i Pruskich granic, nie zaciągały piechot; bo gdzieżby to
podobna w tak krótkim czasie z grubego i niezwyczajnego Rusina albo Mazura
uczynić Niemca, a daleko bardziej dobrego i ćwiczonego żołnierza; gdyż te
wszystkie piechoty życzę, aby manierą Niemiecką, nie Węgierską, był
zaciągnione.
Co ciekawe sejm przyjął
projekt Sobieskiego i chociaż w części udało się go zrealizować. Armia
komputowa została powiększona (tak przez zwiększanie istniejących jednostek jak
i tworzenie nowych) z nieco ponad 16 000 starego wojska do
33 337 koni i porcji. Nie udało się jednak wystawić proponowanych przez
hetmana 30 000 w wyprawach dymowych. Prof. Jan Wimmer ocenia że udało się
wystawić ok. 10 000 ludzi w wyprawach dymowych. Jazda wystawiona była na
sposób kozacki, acz z dzidami, piechota dymowa moderowana była na sposób
niemiecki i części z niej użyto do zwiększenia (suplementowania) regimentów
regularnych. Do tego możemy doliczyć ok. 1000 piechoty wybranieckiej,
przeznaczonej do służby inżynieryjnej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz