poniedziałek, 14 listopada 2016

Tych zdrad i forteli już mają dosyć


Wracamy do blogowania po pewnej przerwie, spróbuję teraz pisać nieco częściej. Jako że nawet w Szkocji robi się już coraz zimniej, dziś coś w zimowych klimatach. Epizod komiczno-dramatyczny z zimy 1581/1582 roku, kiedy to wojska polsko-litewskie bezskutecznie oblegały Psków. W rolach głównych polski szlachcic i jego koń, w rolach epizodycznych mróz, Moskwicini i Jan Zamoyski.
Postawił go był w nocy na ostatniej placówce niedaleko rowu twierdzy Bazyli Żórawiński. Kiedy już z zimna prawie cały zdrętwiał, a koń się nagle, jak zwykle na zimno, silnie otrzepał, nasz towarzysz, już mało żyw, nie mogąc się na koniu utrzymać, runął na ziemię. Noga jednak została w strzemieniu, a koń w pędzie zawlókł go aż prawie pod same bramy miejskie. Szlachcic, nie mogą sobie dać rady, zaczął głośno wołać ratunku. Natychmiast posyła mu [Jan] Zamojski pomoc, polecając wszakże wysłanym żołnierzom, żeby się na oślep nie rzucali w niebezpieczeństwo. Załoga [moskiewska] która wyległa na mury, myśląc że to fortel, odpowiedziała śmiechem, wołając, że tych zdrad i forteli już mają dosyć i więcej się na taką podrywkę nie złapią. W ten sposób został od naszych uratowanych.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz