Jako że
świat się jednak (wbrew oczekiwaniom wielu ludzi) nie skończył, dzisiaj coś
lżejszego – historia niezwykłego podróżnika
i jego wizerunku.
W Roku
Pańskim 1514 portugalski ambasador w Indiach, Alfonso d’Albuquerque, otrzymał w
darze od sułtana Gudźaratu nosorożca. Był to tak niezwykły podarunek, że
Portugalczyk postanowił wysłać go swojemu władcy, Manuelowi I zwanego
Szczęśliwym lub Wielkim. Na początku stycznia sympatyczny zwierzak został
załadowany na statek i wyruszył w rejs. Zajmował
się nim indyjski opiekun imieniem Osem. Karmił on nosorożca dietą z ryżu, którego
duże ilości zabrano na pokład. Statek zatrzymał się po drodze trzy razy, w
Mozambiku, na Świętej Helenie i na Azorach, po czym 20 maja wpłynął do Lizbony.
Mieszkańcy portugalskiej stolicy oszaleli na punkcie nosorożca, który z miejsca stał się sensacją. Był to bodaj
pierwszy przedstawiciel tego gatunku widziany w Europie od czasów Imperium
Rzymskiego. Manuel I postanowił go jednak sprezentować papieżowi, chcąc zyskać w ten sposób jego
przychylność dla portugalskiej polityki w Azji. Niestety, statek transportujący
zwierzaka zatonął w czasie sztormu nieopodal La Spezii. Co prawda indyjskie
nosorożce są niezłymi pływakami, jednak
nasz bohater był przykuty łańcuchami do pokładu i nieszczęśnik poszedł na dno.
Historia egzotycznego
zwierzaka poruszyła Europę. Pisano o nim wiersze, opisy jego wyglądu krążyły po
wielu krajach. To właśnie na bazie takich opisów Albrecht Dürer stworzył słynną rycinę ukazującą nosorożca. Oczywiście już
na pierwszy rzut oka widzimy, że wiele elementów pochodzi z wyobraźni artysty –
jak łuska i pancerze czy róg na grzbiecie. Jednak dzieło mistrza Albrechta
okazało się hitem. Ocenia się że między 4000 a 5000 kopii, wykonanych w
norymberskiej pracowni Dürera, sprzedało się jeszcze za życia artysty. Rysunek
był przez kolejne wieki wykorzystywany praktycznie w każdym podręczniku
historii naturalnej, stając się bodaj najbardziej charakterystycznym wizerunkiem
nosorożca.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz