Koniec roku
to z reguły czas podsumowań i pożegnań, pora więc i na mnie. Z pomysłem tym nosiłem się już od
pewnego czasu, o czym wie kilku z Czytelników tego bloga. Początkowo miałem
zamiar doczekać tysięcznego wpisu, ewentualnie ogłosić to 17 marca 2013 roku (w
trzylecie rozpoczęcia pisania na blogu) niemniej jednak po namyśle ostatecznie dojrzałem
do decyzji już teraz. Panie i Panowie,
bardzo dziękuję za czas który spędziliście czytając i komentując mój
blog, nasza przygoda dobiegła już kresu. Wydaje mi się że taka formuła już się
wyczerpała, brak mi entuzjazmu do dalszego prowadzenia bloga, chciałbym się skupić
na kilku innych projektach którymi się zajmuję. Ogłaszam więc oficjalny koniec
blogu Kadrinazi – jest to ostatnia notka, nie będą się tu pojawiać nowe wpisy,
wciąż jednak będę monitorował i (w miarę możliwości) odpowiadał na komentarze
do starszych postów. W kwestiach związanych z XVII-wieczną wojskowością można
też kontaktować się ze mną bezpośrednio na adres emailowy:
kadrinazi[at]gmail.com
Raz jeszcze
dziękuję za poświęcony mi czas, dyskusje i pytania. Była to wielka przyjemność mieć
tylu Czytelników.
Serdecznie
pozdrawiam!
Michał ‘Kadrinazi’
Paradowski
Powodzenia w tych kilku innych projektach Kadrinazi. Pamiętaj, że entuzjazm jest jak feniks, odradza się na nowo ;)
OdpowiedzUsuńSławek.
Powodzenia Michale w tym, czym teraz będziesz się zajmował. Mam nadzieję, że będziesz się jednak nadal udzielał tu i ówdzie:)
OdpowiedzUsuńThanks for all the interesting articles, your blog is a great resource for anyone interested in the period. I hope you will stick around on the Ogniem i Mieczem forum though?
OdpowiedzUsuń@ Sławek i Inkub - dzięki :)
OdpowiedzUsuń@Anatoli - thanks! Of course I'm still involved in By Fire and Sword, that will not change.
Podziwiam dyscyplinę i dziękuję za wszystko i powodzenia... Jarek Dominski
OdpowiedzUsuńszkoda :( Oby nowe projekty były tego warte
OdpowiedzUsuńPanie Michale tak się nie godzi nas zostawiać w niedoli ! wróg w granicach a ty szabli nie chwytasz, na koń nie wsiadasz ! a tak już poważnie dzięki za wszystko i powodzenia !
OdpowiedzUsuńDziękuję. Gratuluję i powodzenia!
OdpowiedzUsuńSzkoda ...
OdpowiedzUsuńEh... jakieś pół roku temu zaczałem śledzić tego bloga a tu już koniec. Dziękuję za to, że dzięki Pana niezwykle ciekawym i barwnym wpisom przestałem patrześ na RON w XVII wieku przez pryzmat upadku, który nastąpił w następnym stuleciu... Pokazał Pan wspaniałe, niezwykłe czasy wspaniałego kraju. Dziękuję.
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego,
Pirx
Wielka szkoda... No to teraz czekamy na te "inne projekty". Pozdrawiam,
OdpowiedzUsuńBartek
Spóźniłem się trochę, zaglądam do skrzynki. Jest powiadomienie w temacie Blog historyczny Kadrinaziego-myślę ucieszony, na pewno znów jest jakaś ciekawa notka źródłowa... nie, tym razem to smutna wiadomość...
OdpowiedzUsuńTak czy inaczej Michale, życzę powodzenia w nowych projektach! Jestem przekonany, że będą tak samo udane i tak samo wartościowe jak Twój blog. Z pewnością będę je śledził z takim samym nie słabnącym zainteresowaniem.
Pozdrawiam serdecznie
Artur.
Dziękuje za fajne linijki fajnej historii, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za wszystkie komentarze i pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńSzkoda, parę miesięcy tu podczytuję i już koniec...Powodzenia w realizacji innych zamierzeń. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń:(
OdpowiedzUsuńWielka szkoda. Powodzenia zatem w tych innych projektach. Na szczęście będzie można zaglądać do archiwum bloga- dobre i to:)
OdpowiedzUsuńNieeee... ;(
OdpowiedzUsuńMam nadzieje że kiedyś ten blog odżyje.
Pozdrawiam
Ten blog to dowód na to, jak ogromną pracę włożyłeś w to, żeby podzielić się z innymi swoją nieprzeciętną wiedzą i niewyczerpaną pasją - pozostaje pięknie za to podziękować i życzyć powodzenia na nowych przedsięwzięciach.
OdpowiedzUsuńBlog nie znika przecież z netu - wciąż, jakby nie było, jest tu kilkaset wpisów, niektóre z nich nawet całkiem ciekawe ;) Na pewno jednak nie dojdzie do jego reaktywacji, ta formuła wydaje mi się zupełnie wyczerpana. Chodzi mi po głowie pewien projekt internetowy, czy jednak dojdzie do skutku, tego nie wiem.
OdpowiedzUsuńJak dojdzie do skutku to nie omieszkaj Waćpan poinformować jakoś... ;)
OdpowiedzUsuńPowodzenia i dzięki za skarbnicę wiedzy i ciekawostek jaką jest ten blog.
Panie Michal thank you very much for all interesting posts in your blog! I wish you good luck! And hope that you will continue your researches!
OdpowiedzUsuńPowodzenia!
OdpowiedzUsuńTylko szkoda, bo z bloga chciałem się dowiedzieć, kiedy ukaże się książka...
@Gromoboy - большое спасибо! I will continue my researches, that's for sure. You still have my email if needed ;)
OdpowiedzUsuń@Jarek - dam Ci znać gdy się ukaże.
ooo, szkoda ...
UsuńPatrząc trochę z boku, to ten blog ma potężny "kapitał" w postaci unikatowej bazy tekstów (będzie często wskazywana przez wyszukiwarki) oraz czytelników. Może warto podtrzymać go informacjami o innych własnych projektach, zajawkami przygotowywanych prac i od czasu do czasu jak najdzie ochota podzieleniem się jakąś ciekawostką. Nie kosztuje to wiele, a może przynieść zasłużoną rozpoznawalność nowym projektom Autora.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, dziękuję i życzę wielu sukcesów
Blog nie znika, faktycznie 'wisi' w necie, więc wciąż można do niego zaglądać. Niektóre wpisy będą też pojawiać się na facebookowej stronie Historykonu. Ja także na swoim profilu FB od czasu do czasu wrzucam link do jakiegoś starego wpisu. A jak coś tam mi się w końcu da opublikować to pewnie obwieszczę to i tutaj, może kogoś zainteresuje.
OdpowiedzUsuń! que lastima !
OdpowiedzUsuńVrelá vďaka za tvoju ochotu a tvoj jedinečný blog Michal. Veľa šťastia pri práci na budúcich projektoch :)
OdpowiedzUsuńPozdravujem zo Slovenska,
Samuel
Ďakujem moc Samuel! [I used google translate so apologise if it's wrong...]
Usuń