Szwecja w
czasie panowania Karola IX i Gustawa II Adolfa bardzo chętnie sięgała po
najemników z Wysp Brytyjskich, którzy pod sztandarami Wazów walczyli potem przeciw
Rzplitej i Moskwie. Często jednak sytuacja owych żołnierzy – czy to po
przybyciu do Szwecji czy już w czasie kampanii – była dosyć rozpaczliwa,
zwłaszcza w sytuacji gdy brakowało pieniędzy na opłacenie ich żołdu. Anonimowy
kawalerzysta z angielskiej kompanii kapitana Crale’a, który miał (nie)szczęście
walczyć w 1610 roku pod Kłuszynem tak oto opisywał sytuację swoich współziomków
po przybyciu do Szwecji [tłumaczenie własne]:
Po przybyciu do Sztokholmu,
spotkaliśmy tych którzy wyruszyli [z Anglii] przed nami,
a także z innymi naszymi rodakami, którzy przybyli z Niderlandów (…).
Stacjonowaliśmy tu tak długo i w tak słabych warunkach, potrzebując pieniędzy by
zakupić żywność, potrzebując żywności by podtrzymywała nas przy życiu, [i
nie otrzymując ich] że [aż] część z nas zaczęła głodować.
Zdesperowani
najemnicy dowiedzieli się wtedy, że król Karol IX wybiera się na polowanie,
postanowili więc zwrócić się bezpośrednio do monarchy. Na czele z Kapitanami i Oficerami zastąpili drogę Karolowi, krzycząc o pieniądze. Reakcja znanego
nerwusa była łatwa do przewidzenia:
Król, nader rozgniewany (jak nam się
wydawało) ruszył na nas, wyciągając pistolet z olstra tak jakby chciał
zastrzelić niektórych spośród nas: jednak widząc że żaden z nas nie odsunął się
ani nie zawahał, odjechał [w przeciwnym kierunku] a my
podążyliśmy za nim, prosząc by dał nam pieniądze lub (jeśli tego nie zrobi)
zabił nas od razu na miejscu; jeden z nas (który zwał się William Attane) rzekł
głośno do króla: ‘Będzie to honor umrzeć z rąk Króla, ale by zagłodzić się na
śmierć, tego nie zniosę’.
Demonstracja
odniosła swój pożądany skutek, gdyż Karol IX zlecił komuś zbadanie problemu i
nagle pieniądze dla Anglików i Szkotów się znalazły. Wydano im także nowe
stroje, byśmy mogli [porządnie] wyglądać. A potem wysłano ich do Moskwy - epilog tego wydarzenia jest nam już dobrze znany...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz