poniedziałek, 19 kwietnia 2010

Oficerowie 'Lwa Północy' - cz. VI


Lennart Torstensson (1603 – 1651)

‘Ojciec’ artylerii polowej w armii szwedzkiej, ale także jeden z najlepszych dowódców Wojny Trzydziestoletniej. Od 1618 jako paź przy królu Gustawie II Adolfie, w takim też charakterze był świadkiem oblężenia Rygi w 1621 roku. Od połowy lat 20-tych służy w szwedzkiej ‘szkole oficerskiej’ jaką był Hovregementet, w stopniu podporucznika walczy w Livfanan (kompanii pułkownika tegoż regimentu) pod Walmozją w 1626 roku. Chwalony przez króla, stopniowo awansuje. W 1628 roku zostaje podpułkownikiem w regimencie Norrland, rok później obejmuje stanowisko pułkownika regimentu Hälsinge.

Stopniowo wykazuje coraz większe zainteresowanie artylerią, w tymże 1629 roku staje na czele ‘korpusu’ artylerii w armii szwedzkiej i na jego czele udaje się do Niemiec. Dowodzi artylerią pod Breitenfeld w 1631 roku (ustawił baterię 12 ciężkich dział w centrum armii), organizuje ‘wielką baterię’ złożoną z 72 dział w bitwie nad rzeką Lech w 1632 roku, nadzoruje artylerzystów przy wielu oblężeniach i mniejszych bitwach. Za zasługi dla rozwoju artylerii Gustaw II Adolfa mianuje go w 1632 roku na specjalnie utworzone stanowisko generała artylerii. Torstensson nie zdążył się jednak nim długo nacieszyć – w tym samy roku w czasie krwawo odpartego szturmu na Alte Veste zostaje wzięty do niewoli cesarskiej. Przebywa w niej do 1633 roku, niemniej jednak w trakcie pobytu w twierdzy w Ingolstadt nabawił się poważnych problemów ze zdrowiem – reumatyzmu i choroby nerek – które miały go prześladować do końca życia.

Po wyjściu z niewoli wraca do Szwecji, eskortując zwłoki ukochanego króla. Po krótkim pobycie w kraju zostaje skierowany do Prus, gdzie w powietrzu wisi wojna z Polską – obejmuje tam dowództwo artylerii. Po rozmowach pokojowych w 1635 roku Torstensson na czele szwedzkich posiłków trafia do Niemiec, gdzie walczy pod komendą feldmarszałka Johana Banera. Towarzyszy mu do 1640 roku – jako zastępca i doradca – walcząc pod Wittstock w 1636 roku, walkach na Pomorzu w 1637 i 1638 roku, a także w szwedzkim ataku na Czechy w 1639 roku. Pogarszający się stan zdrowie sprawia, że Torstensson opuszcza w końcu 1640 roku armię polową i wiosną 1641 roku wraca do Szwecji. Zastanawia się w tym okresie nad dymisją z wojska, jednak śmierć Banera w 1641 roku krzyżuje mu plany.

Pod naciskiem rządu i opinii publicznej Torstensson obejmuje w sierpniu 1641 roku stanowisko gubernatora Pomorza (czyli de facto dowódcy armii szwedzkiej w Niemczech), zostaje także mianowany na stopień feldmarszałka. Przykuty do łóżka kolejnym nawrotem choroby, do Niemiec dociera dopiero we wrześniu 1641 roku. W listopadzie pacyfikuje bunt ex-Banerowych żołnierzy, stosując jakże skuteczną mieszankę gotówki przywiezionej ze Szwecji i 8000 krajowych rekrutów gotowych stłumić bunt siłą.

Od 1642 roku rozpoczyna się seria niesamowitych sukcesów armii szwedzkiej – Torstensson, walczący z okresami oszałamiającego bólu, który sprawiał że nie mógł nawet jeździć konno, okazał się godnym uczniem Gustawa II Adolfa. Żołnierze szwedzcy, nieskorzy zazwyczaj do nadawania swoim generałom pochwalnych przydomków, nazwali feldmarszałka ‘Blixten’ - ‘Piorun’, w uznaniu szybkości manewrów i decyzji na polu bitwy. Co ciekawe, Torstennson zazwyczaj dowodził z kołyski zawieszonej pomiędzy dwoma końmi czy nawet z lektyki. Mimo że Oxenstierna przysyłał mu ze Sztokholmu bardzo defensywne wytyczne, feldmarszałek miał zupełnie inną wizję wojny – błyskawiczne manewry, zmylenie przeciwnika zagonami kawalerii, błyskawiczne szturmy na zamki zajęte przez przeciwnika. W 1642 roku jego armia tryumfalnie przeszła przez Śląsk i Morawy, po czym 23 października (2 listopada – zależnie od kalendarza…) 1642 roku w krwawym boju spotkaniowym Torstensson zniszczył armię cesarską w bitwie pod Lipskiem (znanej też jako II bitwa pod Breitenfeld). Feldmarszałek kontrolował przebieg starcia, nie pozwolił by jego kawaleria opuściła pole bitwy w pościgu za uciekającym nieprzyjacielem, umiejętnie użył rezerw.

W 1643 roku walczy bez większych sukcesów na Morawach, rok później zostaje zmuszony do forsownego marszu na północ, gdzie Dania powraca do wojny, tym jednak razem po stronie katolickiej. W błyskawicznej kampanii, znanej zresztą jako ‘Wojna Torstenssona’, pokonuje siły duńskie. Idąca im z pomocą armia cesarska dowodzona przez Gallasa zostaje pokonana przez Szwedów za pomocą taktyki ‘spalonej ziemi’ - praktycznie bez większych walk. Idąc za ciosem Torstennson wkracza do Saksonii, gdzie na jego rozkaz wojska szwedzkie dopuszczają się masowych grabieży i zniszczeń, próbując zmusić Saksonię do wycofania się z wojny.
6 marca 1645 roku Torstensson odnosi swój największy sukces – zwycięstwo nad armią cesarską pod Jankowem (Jankau). Po raz kolejny zaskakuje przeciwnika szybkością manewru, dobrym rozpoznaniem i agresywną taktyką. Bitwa przeszła jednak do historii przede wszystkim dzięki działaniu szwedzkiej artylerii – w drugiej fazie bitwy Torstensson kazał przegrupować swoje ciężkie działa (manewr którego raczej nikt do tej pory nie stosował) na wzgórze górujące nad pozycjami cesarskimi, celny ogień artylerii szwedzkiej przypieczętował sukces. Feldmarszałek miał jednak i problemy w toku bitwy – jak już wspomniałem nie mógł poruszać się konno, stąd nie zawsze mógł szybko reagować na zmieniającą się sytuację na polu bitwy.

Próbując wykorzystać zwycięstwo pomaszerował na Wiedeń, łącząc się po drodze z Siedmiogrodzianami Rakoczego. Czekając na nadejście sojusznika rozpoczął oblężenie Brunn na Morawach – miejsce to miało stać się świadkiem jego najgorszej klęski, sam feldmarszałek miał później przyznać, że oddałby 400 000 talarów żeby tylko nie uniknąć tego oblężenia (mądry Szwed po szkodzie…). Armia szwedzka miała ogromne problemy z zaopatrzeniem, szerzyły się choroby i dezercje. Wojska Rakoczego, złożone przede wszystkim z lekkiej jazdy, nie nadawały się do oblężenia czy szturmów. Torstensson próbował zdobyć Brunn szturmem – został jednak krwawo odparty. Armie sojuszników rozdzieliły się, szwedzki plan marszu na Wiedeń spalił na panewce.
Zagrożony przez nową armię cesarską feldmarszałek zdołał jednak ocalić swoje siły polowe, była to już jednak jego ostatnia kampania. Wyczerpany chorobą i zmęczony trudami wojaczki, w grudniu 1645 roku zdał komendę w Niemczech Karlowi Gustavowi Wranglowi.
Powrócił do kraju, gdzie został z honorami przyjęty przez królową Christinę – nadała mu hrabstwo Ortala, został także wyniesiony do godności barona. Od 1648 roku piastował urząd gubernatora prowincji Västergötland, Dalsland, Värmland i Halland. Zmarł w kwietniu 1651 roku.

Lenart Torstensson przeszedł do historii jako zwycięski wódz, bodajże najskuteczniejszy uczeń Gustawa II Adolfa. W toku czterech lat które spędził jako dowódca armii szwedzkiej w Niemczech zdołał rozszerzyć i utrzymać terytorium pod szwedzką kontrolą. W czasie swych kampanii zniszczył trzy cesarskie armie polowe, jego działania doprowadziły do wyłączenia z wojny Danii i Saksonii. Miał także znaczący wpływ na rozwój artylerii w armii szwedzkiej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz