sobota, 17 kwietnia 2010

Oficerowie 'Lwa Północy' - cz. IV


Johan Gustafsson Baner (1596-1641)

Już jako 19-latek walczył w kampanii moskiewskiej, biorąc udział w oblężeniu Pskowa. Dzięki przyjaźni jaką darzył go Gustaw II Adolf szybko awansował, w karierze pomógł mu jednak bez wątpienia także talent do wojaczki. Brał udział w oblężeniu Rygi w 1621 roku, został zresztą ranny w czasie jednego ze szturmów na miasto. W 1622 roku objął (w stopniu pułkownika) dowództwo nad krajowym (szwedzkim) regimentem pieszym z prowincji Östergötland. Na jego czele walczył pod Mitawą latem tegoż roku w nieudanej próbie odsieczy miasta. Dowodził nim także w kampanii 1625-26 w Inflantach, a od lata 1626 roku w Prusach. Wziął udział w bitwach pod Gniewem w tymże roku. W okresie 1627-1628 roku dowodził szwedzkim garnizonem Głowy Gdańskiej, co jednak nie przeszkadziło mu dowodzić wydzielonymi muszkieterami w bitwie pod Tczewem w 1627 roku (został wezwany z twierdzy na skutek specjalnego rozkazu króla, po bitwie wrócił do służby garnizonowej). W 1629 jego regiment miał stanowić część ekspedycji szwedzkiej wysłanej do obrony Strzałowa (Straslundu), ostatecznie jednak pozostał na garnizonie w Głowie.

W 1630 roku – już jako generał piechoty – trafił do Niemiec. Stanął na czele nowego regimentu, złożonego z niemieckich najemników. Co ciekawe, była to jednostka złożona wyłączne z muszkieterów, na polach bitew widzimy ją najczęściej jako wsparcie kawalerii szwedzkiej (Baner miał już takie doświadczenia z pola bitwy pod Tczewem). Generał walczył u boku króla pod Breitenfeld w 1631 roku, gdzie ma duży udział w złamaniu lewego skrzydła armii katolickiej. Zasłużył się także w bitwie nad rzeką Lech w 1632 roku.

W okresie 1632-1633 roku dowodził samodzielnym korpusem w Westfalii – odwołany z częścią swojego wojska do armii królewskiej brał jednak udział w szturmie na Alte Veste gdzie został ranny, z tego powodu nie wziął udziału w bitwie pod Lutzen. W Westfalii pobiera srogą lekcję ‘małej wojny’ od Pappenheima – bez wątpienia bolesne porażki w tym okresie wpłynęły potem na rozwój militarny Banera, zwłaszcza w kwestii wojny manewrowej. Po klęsce głównej armii szwedzkiej pod Nordlingen w 1634 roku mianowany został feldmarszałkiem i dowódcą szwedzkiej armii polowej (a właściwie jej smutnych resztek) w Niemczech. Wraz ze swoim nowym zastępcą – starym przyjacielem Lenartem Torstenssonem – Baner stawił zajadły opór armiom katolickim i sprzymierzonym z nimi Sasom. Styl dowodzenia feldmarszałka był bardzo agresywny – tam gdzie miał przewagę szukał zwarcia z armią wroga, jego armia pokonywała w szybkim tempie duże odległości dzielące je od przeciwnika, nagminnie stosowano zasadę ‘wojna żywi się sama’ plądrując wioski i miasta, coraz częściej o przebiegu kampanii decydowało raczej posiadanie (czy brak) zaopatrzenia niż walne bitwy. W okresie 1635-36 Baner stosował przede wszystkim ‘małą wojnę’, szarpiąc siły przeciwnika i unikając większych starć w obliczu przewagi wroga. 4 października 1636 roku stoczył jednak bitwę, która na trwale zapisała się w historii i zyskała nazwę ‘szwedzkich Kann’. Ryzykowany manewr Banera – rozdzielenie armii na cztery osobne ‘dywizje’ i oskrzydlenie sił katolickich – wypalił i przyniósł mu wspaniałe zwycięstwo pod Wittstock. Feldmarszałek miał jednak dużo szczęścia – walczył w pierwszej linii na czele swojej kawalerii, nie mógł więc koordynować poczynań armii. Miał jednak doskonałych oficerów, którzy doprowadzili jego plan do skutku.

Okres 1637-1641 to nieustanna seria przemarszów armii, walk zagonów kawaleryjskich (gdzie często Baner prowadził szarże) i stosowania ‘spalonej ziemi’ – głód i choroby zabiły w tym okresie więcej żołnierzy niż broń przeciwnika. Cesarscy generałowie wierzyli już nawet, że mają ‘Banera w worku’, jednak błyskotliwe manewry i szybki marsz jego weteranów zapobiegły zagładzie armii – feldmarszałek miał skomentować sytuację z workiem, mówiąc ‘chyba zapomnieli zawiązać’. Baner chwalił się potem w liście do Oxenstierny, że jego żołnierze zniszczyli wszystkie wioski pomiędzy Pragą i Wiedniem (sic!). Szwedzka armia owej doby to w przeważającej większości najemnicy, od lat nie płacono im żołdu więc w armii trzymały ich tylko łupy zdobywane w trakcie kampanii i charyzma feldmarszałka. Szeregowcy traktowali go jako ‘swojaka’ - na biwakach widywano że jadł i pił to co zwykli żołnierze, nie wylewał za kołnierz, klął niczym kapral, spędzał długie godziny w zamtuzach. Podziwiali go za odwagę osobistą okazywaną na polu walki. Katastrofa jednak wisiała w powietrzu – gdy 20 maja 1641 roku Johan Baner zmarł w obozie (jedne źródła mówią że z gorączki, inne że z zatrucia pokarmowego) jego obdarci weterani niczym jeden mąż podnieśli bunt, którego pacyfikacją musiał się zająć nowy dowódca, przyjaciel Banera, Lenart Torstensson.

2 komentarze:

  1. It is great to learn more details about the characters who made up the staff on both sides in the war. The figures come to life so much more when we know these details. Thank you Michał!

    OdpowiedzUsuń
  2. I agree, it add lots more depth to the character, he's not just 'general that win this and that' :)

    OdpowiedzUsuń