czwartek, 29 kwietnia 2010

Od żalu y wstydu, oczy łzami zalewali - Hammerstein 1627

W przypadku bitwy pod Hammerstein (Czarnem) w 1627 roku spotykamy się z najdokładniejszym chyba spisem chorągwi zdobytych przez wojska polskie na nieprzyjacielu, zamieszczonym w relacji hetmana Stanisława Koniecpolskiego. W ręce Polaków wpadło 13 kornetów kawalerii i 13 chorągwi piechoty. Poniżej pozwolę sobie na obszerne zaczerpnięcie z ‘Rosprawy…’ (włącznie z jakże uroczym tłumaczeniem sentencji łacińskich i niemieckich), wszystkie komentarze w nawiasach kwadratowych pochodzą ode mnie, w nawiasach zwykłych tłumaczenie sentencji łacińskich i niemieckich, podane za oryginalnym tekstem ‘Rosprawy…’
- osiem chorągwi piechoty z kitayki [jedwabnej tkaniny] błękitney a pomarańczowey, między któremi na iedney był Krzyż żółty [mogła to być chorągiew pułkownika, zwyczajowa była ona bardziej ozdobna]
- pięć z kitayki białey y żółtey w szachownicę zgotowanych.
Jerzy Teodorczyk zasugerował, że ilość chorągwi oznaczała, że piechota szwedzka tworzyła jeden regiment [osiem błękitnych chorągwi] pod pułkownikiem Teuffelem i skwadron [pięć w szachownicę] pod podpułkownikiem Kötteritzem. Wydaje się to zasadne, nie można się jednak zgodzić z sugestią, że niebieskie sztandary oznaczałyby stary ‘Niebieski’ regiment Teuffla [Blå regementet] – regiment ten bowiem od jesieni 1626 roku [kiedy to został przerzucony z Inflant] walczył jako część szwedzkiej armii polowej w Prusach. Zresztą w relacji hetmana czytamy, że Teuffel regiment swoy abo woysko na Malborku zostawił.
Lista sztandarów kompanii rajtarii [najpierw nazwisko rotmistrza, potem opis]
1. Oberster Jan Streff [de facto pułkownik Johan Streiff von Lawenstein] – rotmistrz dowodzący jego kompanią nieznany – chorągiew adamaszkowa biała, po obydwu stronach salamandra w ogniu, wyhaftowana złotą i srebrną nicią, łaciński napis me nutrit, alios extingvit (Mnie karmi, inszych gasi)
2. Oberster Teiffel [pułkownik Maximilian Teuffel] – jego kompania miała wchodzić w skład zgrupowania jako czternasta kompania jazdy, brak jednak informacji by dostała się w ręce Polaków.
3. Pułkownik Kiedryc [podpułkownik Fridrich von Kötteritz] – rotmistrz nieznany – chorągiew adamaszkowa żółta, na niej wyhaftowane złotą i czerwoną nicią jedwabne serce, z którego ‘wychodziły’ zielone gałązki ruty. Po tej samej stronie data zaciągnięcia kompanii – 1627 – i niemiecki napis Herz ohn Giet (serce bez trucizny). Po drugiej stronie opancerzona ręka [aż po ramię], haftowana srebrem, trzymająca srebrny miecz. Kolejny niemiecki napis Trew biss in den Todt (wierny aż do śmierci).
4. Pułkownik Kallenbach [Moritz Pensen von Caldenbach, w owym czasie major lub podpułkownik] – chorągiew lazurowa adamaszkowa, po obydwu stronach wizerunek rzymskiego bohatera Markusa Curciusa, haftowany złotem i srebrem. Rzymianin siedział na koniu, także wyhaftowanym srebrną nicią, trzymał w prawej dłoni buławę. Koń skakał z zielonego pola w ogień. Łacińska sentencja Pro commodo Publico (Dla dobra pospolitego).
5. Major Jan Grodt [prawdopodobnie Johan Groot] – lazurowa adamaszkowa chorągiew, z obydwu stron Święty Jerzy (haftowany złotą nicią) na koniu (srebrną nicią haftowanym) przebijający złotą włócznią smoka (znów złota i srebrna nić). Łacińska sentencja Dum Spiro Spero (Póki tchnę spodziewam się) [tą akurat sentencję znam raczej w wersji ‘póki oddycham, póty jest nadzieja’].
6. Major Jan [Johan] von Breckfeldt – chorągiew lazurowa adamaszkowa, po obu stronach haftowany srebrem jeździec z mieczem, jadący na złotym koniu na zielonym polu (tle). Data zaciągu 1626, łaciński napis Florebo prospiciente Deo, virtuti et Marte (Będę kwitnął za opatrznością boską, cnotą y dzielnością rycerską).
7. Kapitan Jan [Johan] Ludwig Ringe – znów lazurowa adamaszkowa chorągiew, na niej wyszyty złotą nicią żuraw, trzymający w nodze kamień. Napis łaciński Vigilemus (Czuymy- ?)
8. Kapitan Jan [Hans ] Deckert – lazurowa atłasowa chorągiew, po obu stronach goła ręka z mieczem, ukazując się z nieba pomiędzy srebrnymi promieniami. Niemiecki napis Gott waldts ich wags (Niech Bóg pomoże, ia się będę kusił). W górnym kącie [lewym?] litery G.A.K.J.S, w drugim górnym kącie [prawym? Lub odwrotnie, niestety nie jest to wytłumaczone w tekście] V.S.L. U dołu chorągwi litery H.D.E.F.D.M.G.D.V.H.A.
9. Kapitan Jan [Johan] Burchard von Schienberg – chorągiew adamaszkowa pomarańczowa, z obu stron haftowany srebrną nicią lew, trzymający ‘w nodze’ [w łapie jak mniemam…] srebrny miecz. Napis Trawe Gott undt hab ein Lewen Mudt, den Gluck wird noch werden gutt (Ufay Bogu, a miey lwi umysł, twoie szczęście jeszcze będzie dobre)
10. Kapitan Krysztoff [Christoph] a Klutzinck – kapitan nie wziął udziału w wyprawie, został w Niemczech by zaciągać więcej żołnierzy. Chorągiew tej kompanii była biała, na niej z obu stron Święty Jerzy (złota i czarna nitka) na złotym koniu, złotą włócznią przebijający smoka. Napis Dum spiro (Póki oddycham).
11. Kapitan N. Picht – lazurowa adamaszkowa chorągiew, na niej złoty lew (po obu stronach), otoczony złotym wieńcem, w nodze [zapewne znowu chodzi o łapę…] trzymający miecz. Napis Omnia cum Deo (Wszytko z Bogiem).
12. Kapitan Jan Krysztoff [Hans Christoph] von Borcksdorff – chorągiew adamaszkowa lazurowa, na niej z obu stron haftowany złotem Krzyż. Z jednej strony napis In hoc signo vinces (Tym znakiem zwyciężysz) a także inicjały kapitana H.C.V.B. i rok zaciągnięcia kompanii – 1626. Po drugiej stronie chorągwi sentencja Jesus salvator mundi sis protektor noster (Jezus Zbawiciel świata, niech będzie obrońcą naszym).
13. Kapitan Jakub [Jakob] von Borcksdorff – lazurowa adamaszkowa chorągiew, z sentencją Durch Gottes Hilff undt Segen wollen wir unsere Feind erlegen (Za bożą pomocą y błogosławieństwem chcemy nieprzyjacioły nasze zwyciężyć).
14. Kapitan von Ahnen [jedyny oficer w służbie szwedzkiej o takim nazwisku, jakiego udało się zidentyfikować to Marten von Ahnen. Tyle tylko, że kompania kirasjerów którą dowodził była właśnie w tym czasie przegrupowywana z Inflant do Prus. Być może to zupełnie inny oficer?] – chorągiew czerwona adamaszkowa, na niej złoty lew ozdobiony koroną, atakujący mieczem Polaka broniącego się szablą. Polski żołnierz ma w drugiej ręce buzdygan opuszczony ku ziemi [chyba że źle zrozumiałem tu tekst i to lew ma w łapie buzdygan, acz nie wydaje mi się…]. Napis Gottes der Schweden und Pommeren Freundt, undt aller Polen Feundt (Boży, szwedzki i pomorski przyjaciel, a wszystkich Polaków nieprzyjaciel). Po drugiej stronie widniał wizerunek kapitan von Ahnen na koniu, przed nim stała panna podająca mu wieniec. U góry napis Der von Ahnen bin ich genandt, nach Ehr undt Tugend streidt meine Handt (Nazwisko mam von Ahnen, o sławę i cnotę wojuje ręka moja). Pośrodku sztandaru kolejna sentencja Meinem Cornet wirdt Gott helffen, daneben nach dieser Jungfrawen mit reputation zu streben (mojej chorągwi Bóg pomoże, abym się starał z dobrą sławą o dostąpienie tej panny).
Relacja hetmańska przynosi nam jeszcze nader interesujący opis kapitulacji wojsk szwedzkich. Kompanie wymaszerowały przed armię koronną ze zwiniętymi sztandarami, po czym po kolei chorąży z każdej kompanii zbliżał się do hetmana. Jako pierwsi swe chorągwie musieli złożyć rajtarzy. Chorąży musiał zsiąść z konia, zdjąwszy kapelusz ukłonić się siedzącemu na koniu hetmanowi Koniecpolskiemu, po czym rozwinął sztandar i złożył go na ziemi. Dla wielu żołnierzy szwedzkich musiało być to wstrząsające przeżycie, gdyż niektórzy byli z tych 13 chorążych, którzy oddawaiąc chorągwie swoie pod nogi J.M.Pana Hetmana, od żalu y wstydu, oczy łzami zalewali. Po rajtarach przyszła kolej na piechurów, którzy także zdali swe chorągwie Koniecpolskiemu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz