wtorek, 17 lipca 2012

Człek o czterech nogach, strzelający słoń i inszy szarlatani

Jan i Marek Sobiescy, podróżując w latach 1646-1648 po kilku krajach europejskich, mieli okazję zwiedzać królewskie dwory, pałace książąt i obozy wojskowe. Nie zabrakło jednak i nieco bardziej przyziemnych rozrywek, jak wizyty na jarmarku w Hadze (w maju 1648 roku). Taką oto towarzyszący młodzieńcom Sebastian Gawarecki zanotował w swoim diariuszu:
Na jarmarku widzieliśmy słonia, barzo wielką bestyą, który rozmaite sztuki umiał chorągwią wywijać, z szpadą z pistoletu strzelać, z kieszenie u człowieka wybierał swym nosem cokolwiek miał, na swej trąbie nosiła chłopa i inszych wiele sztuk; [widzieliśmy] także lwa i lwicę; człeka o 4 nogach, białogłowę i 4 piersiach i inszych dwie bez rąk co nogami szycia różne robiły, dzieci barzo tłustych w lat 4 dwoje nad podziwienie, także i wielbłąda, bo to za podziwisko wielkie w tym tu kraju mają. Inszych szarlatanów z cudownemi sztukami barzo wiele.
Zastanawia mnie to strzelania z pistoletu w wykonaniu Trąbalskiego, ciekawe jak to wyglądało. Interesująca jest też uwaga, że oto wielbłąd wzbudzał duże zaciekawienie w Niderlandach – z racji naszych częstych kontaktów z Turkami zwierzę to musiało nieco mniej dziwić przybyszy z Polski. Słoniem który zainteresował naszych podróżników mógł być Hansken, którego widzimy powyżej na rycinie z 1641 roku (anonimowa praca, aktualnie w zbiorach Rijksmuseum).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz