poniedziałek, 16 listopada 2015

Marek, Jan i lew


Czasami trzeba na blogu odpocząć od wojowania, pora więc dzisiaj na lekcję biologii. W maju 1647 roku Marek i Jan Sobiescy, podróżujący po Europie Zachodniej, dotarli do La Rochelle we Francji. Tu mieli okazję zobaczyć nietypowe zwierzę, pochwycone na Atlantyku przez rybaków:
Widzieliśmy też rybę jedne morską, która pojmano na tenczas bytności naszej na refluxie morskim, na którą zgadzało się ich wiele, że to był lew morski, jakoż głową, gębą, wąsami, oczyma i zębami podobny onemu. W grubości swej od szyje w przedzie był na łokci 3[1] i nazdłóż także miał 4[2], nogi krótkie ku ogonowi cieńsze oraz ogonek mały, place u nóg z paznokciami wielkiemi, a kiedy ich rozczepierzył tedy jako u gęsi. Ciało na nim gołe miejscami szerścią się okrył. Kiedy mu się naprzykrzano tedy ryczał strasznie. Od widzenia płacono od osoby groszy 3, ale po odjeździe naszym słyszeliśmy prędko zdechł, bo go miano było prowadzić do Paryża.
Pytanie teraz, jakie zwierzę widzieli Sobiescy? Na pewno nie była to ryba, lwy morskie chyba też nie występują w Europie, chociaż być może chodzi o kotiki[3] z rodziny uchatkowatych, acz byłaby to dla nich daleka podróż. Mogła to być po prostu foka pospolita, występująca na Atlantyku. Tak czy inaczej zwierzę musiało zainteresować podróżników na tyle, by pozostawiono nam jego opis.



[1] Circa 150 cm.
[2] Circa 200 cm.
[3] Stąd fotka powyżej. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz