wtorek, 18 maja 2010

Ekstraordynaryjne poczty do obozu przysłali... - cz. II


W bitwie pod Kumejkami w 1637 roku liczba oddziałów wolentarskich/prywatnych wspierających siły kwarciane nie była może zbyt duża, ale odegrały one ważną rolę w starciu z Kozakami.
Posiadamy dosyć dokładne informacje o tych oddziałach:
- hetman polny koronny Mikołaj Potocki przyprowadził własną chorągiew lekką (wołoską) oraz chorągiew piechoty polsko-węgierskiej
- Adam Kisiel, podkomorzy czernihowski, stanął na czele dwóch chorągwi jazdy (zapewne kozackich)
- Samuel Łaszcz prowadził silny poczet prywatny, złożony z 500 koni jazdy (zapewne kozackich) i 300 piechurów (zapewne polskich)
Łaszcz, pełniący obowiązki strażnika koronnego, prowadził straż przednią armii hetmana, złożoną z własnych chorągwi wolentarskich, wspartych kwarcianymi kozakami. Jego podjazd rozpoznał maszerujące wojska kozackie Pawluka, działając szybko i bardzo sprawnie rozbił też grupę powstańców Kizyma. Następnie wolentarze i kozacy Łaszcza harcowali tuż pod nosem kozackiego taboru, ‘podprowadzając’ go pod Kumejki, gdzie z siłami głównymi czekał już hetman Potocki. Skuteczne działania strażnika koronnego pozbawiły także Pawluka możliwości rozpoznania. Jak wysoko ocenił Łaszcza współczesny opis – prowadził takową hydrę na karkach swoich […] od Moszen aż ku Kumejkom, aż na miejsce szyku koronnego i potrzeby.
W toku krwawej bitwy z taborem oddziały prywatne musiały ponieść spore straty, dowód na zaangażowanie w ciężki bój. Chorągwie Adama Kisiela miały stracić 6 zabitych i 9 rannych, w pułku Łaszcza niemało zginęło. Hajducy Potockiego mieli dwóch zabitych, ale o wiele więcej rannych – poraniono, postrzelono, prochy opaliły kilkunastu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz