wtorek, 27 kwietnia 2021

Francuski specjał nadziewany wędzonym boczkiem

 


Podczytując źródła i książki do oblężenia i odsieczy Wiednia w 1683 roku, co chwila natykam się na ciekawostki, które nie trafią do pisanej książki, ale idealnie pasują na blog. Dzisiaj taka właśnie notka, dotycząca kwestii żywności w oblężonym mieście. Kiedy zaczęło brakować świeżego mięsa, niektórzy obrotni mieszczanie zaczęli poszukiwać alternatywnych źródeł:

Ktokolwiek lubował się we francuskich specjałach, mógł kupić, za jednego guldena za sztukę, tak zwanego ‘królika dachowego’, sprzedawanego przez kobiety przesiadujące na Wysokim Rynku i na Placu Świętego Piotra. Nadziewany wędzonym boczkiem, pieczony na otwartym ogniu i pałaszowany ze smakiem z francuskim muszkatelem. Skutkiem tego ta dzika zwierzyna nie była bezpieczna ni w domostwie, ni na dachu.

Jeżeli ktoś się jeszcze nie domyślił: owymi ‘królikami dachowymi’ były koty…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz