środa, 20 lutego 2019

Fantasma jakieś pomieszało Szwedy



Opisywałem już na blogu różne przypadki ‘friendly fire’, z reguły dotyczył on jednak przypadków ‘gorączki bitewnej’. Tym razem, cytując klasykę, coś z zupełnie innej beczki. Styczeń 1629 roku, z jednej strony w potyczce wezmą udział Szwedzi, a z drugiej… też Szwedzi. Anegdota przednia, ciekawe czy uda się ją potwierdzić ze szwedzkiej strony.

8 januarii fantasma jakieś pomieszało Szwedy, którzy w Księstwie w Staromłynie leża mają. Straży ich zdało się jakoby naszy wojsko pod miasto podstępowało, za czym w (a)larmę uderzono. Szwedowie wypadli i ścierali z naszemi wrzekomo, a sami się z sobą w mocnym strachu mieszali; trwała ta burda więcej niż cztery godziny, po tym wszystko cuanito (?). Szwedowie jednak sami między sobą w onym nocnym tumulcie się bijąc, dziewięciu zabito, a ponad dziesięciu rannych. Nazajutrz gdy Szwedowie nic w polu nie widzieli, a po wsiach (…) pytali się, jeśli tedy wojsko polskie szło, nic się nie mogli wywiedzieć, za czym uznali że to beło fantasima. Nienazbyt to dobry Szwedom omen.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz