sobota, 20 maja 2017

Nie ciążą jeleniowi rogi


Bardzo ładna anegdota o moim ulubionym wodzu, czyli hetmanie Stanisławie Koniecpolskim. Niestety nie wiem której kampanii to dotyczy (w końcu kilku brał udział), ale fakt że żołnierz winien nosić uzbrojenie ochronne wskazywałoby na to, że wchodził w skład jednej z jednostek jazdy: husarii, kozaków lub rajtarii. Tak czy inaczej, historyjka „bardzo zgrabna”:

(…) zobaczywszy na placu żołnierza niezbrojnego, strofował go, że był bez pancerza: »Moje to będzie nieszczę­ście gdy zginę," odpowiedział śmiało żołnierz. »Prawda, rzekł Koniecpolski, ale gdy tak niedbasz o życie, pamiętać masz, że winieneś go szanować dla ojczyzny i wodza, który radby was nietylko nieobrażonych, ale i nieśmiertelnych oglądał. Niepowinno bydż ciężkiem żelazo, kiedy jest ochroną życia. Tak, tak wolę ja, że długo będziesz zwyciężał, niż gdybyś prędko zgi­nął. Nieciążą jeleniowi rogi, ale go zdobią, a zbroja żołnierzów i zdobi i bespieczeństwo daje."

2 komentarze:

  1. To był szczególny człowiek, żyjący w szczególnych czasach. Praktycznie jego śmierć, która zbiegła się z końcem wojny 30-letniej, była początkiem tych wszystkich złych rzeczy jakie się w Rzeczpospolitej później zadziały. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cóż, chciał zadowolić młodą żonę i źle to Rzplitej wyszło na zdrowie. Ale za to jaka chwalebna śmierć - w szarży! ;)

      Usuń