czwartek, 17 września 2020

Na gardło obudwu skazano

 



Ciekawy wyjątek z Dziejów Marsa krwawego… Jana Piotra Sapiehy, dotyczący dyscypliny wśród polskich najemników Dymitra. 19 sierpnia 1609 roku, zebranie koła generalnego wojska:

W tymże kole czynił skargę pan Janicki, towarzysz z roty jego mości, na towarzystwo pana Wilamowskiego, z roty pietyhorskiej: pana Bratkowskiego i na pana Nosa, którzy, najechawszy w derewni pacholika pana Janickiego, obrali ze wszystkiego i związawszy [z] sobą wzięli, chłopów w tejże derewni pomęczyli – na których, iż były słuszne i jawne dowody, wszyscy w kole zgodnie prosili jego mości, aby według artykułów byli karani, także i o nieposłuszeństwo, aby według artykułów karany każdy nieposuszny.

Dzień później Sapieha wraz ze starszyzną wojskową, z ich mościami pany pułkowniki i z pany rotmistrzami, zasiadł do obrad nad wyżej wymienioną sprawą. Dla których iż się jawne okrucieństwa i morderstwa pokazali, prawem będąc przekonani, na gardła obudwu [towarzyszy] skazano.

Swoją drogą w tym źródle można znaleźć o wiele więcej przypadków zebrań koła generalnego i roztrząsania na nim podobnych spraw, nierzadko kończących się wyrokiem śmierci.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz