niedziela, 13 maja 2018

Historyk o(d)powiada...Taras Kovalets



W dzisiejszym odcinku po razy pierwszy miło mi gościć historyka niepochodzącego z Polski, jednak naukowo bardzo z naszym krajem związanego. Na pytania odpowie dzisiaj Taras Kovalets, urodzony w 1989 roku w Czerniowcach na Ukrainie, doktor i pracownik Zakładu Historii Ukrainy Wydziału Historii, Politologii i Stosunków Międzynarodowych Czerniowieckiego Uniwersytetu im. Jurija Fed’kowycza, jednocześnie doktorant na Wydziale Historycznym Uniwersytetu Warszawskiego. Autor kilkudziesięciu publikacji naukowych, m.in. „Konstytucja Jazłowieckiego hetmana z Buczacza z Kozakami zaporoskimi A. D. 1571. Nieznana uchwała pierwszej komisji kozackiej” (Kamieniec Podolski 2015), „Powstanie kozackie z lat 1637 i 1638 na Ukrainie w świetle mało znanych źródeł” (Bukareszt 2015) „Ten ród ludzi jest mieszany, z różnych nacji… Etniczne oblicze Wojska Zaporoskiego w latach 20-30. XVII w. (Kiszyniów 2013). Jego zainteresowania badawcze dotyczą wszystkich aspektów (acz najbardziej wojskowego) historii kozaczyzny zaporskiej od XVI do pierwszej połowy XVII wieku oraz historii Podola. Aktualnie pracuje nad rozprawą doktorską „Powstanie kozackie 1630 r.” pod kierunkiem prof. dra hab. Mirosława Nagielskiego. Kilka jego artykułów można znaleźć na Academia.edu


1. W jaki sposób zaczęła się Pańska przygoda z historią, kiedy zdał Pan sobie sprawę że chciałby się nią zajmować zawodowo?
Odpowiedzieć na to pytanie  dość trudno, dlatego że postanowiłem zajmować się historią, a nie czymś innym jeszcze w liceum i dotychczas, tj. już od 17 lat nie zmieniłem swej decyzji, o czym właśnie tak nigdy nie żałowałem. Przenosząc się do tego momentu kiedy owa decyzja padła, przypominam, że były wakacje i chyba po raz pierwszy na chwilę zastanowiłem się, czym chcę zajmować się w tym życiu, i jakoś tak pierwszą na myśl przyszła historia, nawet nie historia ogólnie, lecz wczesno nowożytna, historia Kozaczyzny zaporoskiej. Ten moment właśnie wyznaczył moją pasję.

2. Która postać historyczna jest Pańską ulubioną i dlaczego?
Może to zabrzmi dość dziwnie, jednak nie posiadam ulubieńców, rozumiejąc, że każda z postaci historycznych żyła i działała w ściśle wyznaczonych granicach swego historycznego kontekstu. Niektóre z tych postaci imponują mi jednak więcej od innych, byli to hetmani zaporoscy Petro Konaszewycz-Sahajdacznyj, Taras Fedorowycz oraz Dmytro Hunia, którzy potrafili zjednoczyć dojść różnorodne Wojsko Zaporoskie pod silną władzą oraz weszli do historii jako mądrzy strategowie i taktycy wojenni.

3. Może się Pan cofnąć w czasie i poznać postać historyczną, być świadkiem jakiegoś wydarzenia lub też zobaczyć/zbadać jakiś artefakt. Jaki byłby Pański wybór?
Pytanie to jest chyba najprostsze, oczywiście, że jeśli kiedyś wynajdą wehikuł czasu i zaproponują mi z niego skorzystać, chciałbym wrócić do maja 1630 roku i zostać naocznym świadkiem bitwy między wojskiem zaporoskim a koronnym pod Perejasławiem.

4. Z której spośród swoich publikacji jest Pan najbardziej dumny?
Niewątpliwie jest to zbiór dokumentów wydanych niedawno pod tytułem "Projekt "Ukraina". Powstanie Wojska Zaporoskiego 1630 roku. Dokumenty i materiały", którego przygotowanie do edycji zajęło mi nie jeden rok i kosztowało dużo zdrowia.

5. W toku swojej edukacji i pracy naukowej poznał Pan wielu wybitnych badaczy. Który z nich wywarł na Panu największy wpływ?
Byli to dwaj wybitni historycy, najpierw po rozpoczęciu studiów na Czerniowieckim Uniwersytecie Narodowym poznałem bardzo utalentowanego historyka nowożytnika P.Dr.Andrija Fedoruka, któremu zawdzięczam wielkim wsparciem na każdym kroku moich badań historycznych, nauczył on mnie także myśleć krytycznie, niestandardowo, nieco później na Uniwersytecie Warszawskim zapoznałem się z P.Prof. Mirosławem Nagielskim, który całkowicie zmienił moje podejście do poszukiwań źródeł, wskazał wiele kierunków, właśnie  dzięki niemu udało mi się znaleźć bardzo dużo cennego i ciekawego w archiwach Polski i Ukrainy.

6. Dużo młodych ludzi czerpie aktualnie wiedzę historyczną z memów, filmików na YouTube i blogów internetowych. Jakie jest Pańskie zdanie na temat tego trendu?
Oczywiście, zjawisko to jest dość kontrowersyjne, dlatego że podejście do historii w taki sposób jest bardzo zmienione, czasami całkowicie różni się od klasycznego. Główną metodą tutaj jest wychwytywanie czegoś nadzwyczajnego, szokującego, podniesienie historii, jakichś wydarzeń lub działalności pewnej osoby w takim świetle, żeby wyglądało to na jakiś thriller, coś zachwycającego. W pogoni za sensacją tacy youtuberzy często pokazują wiele rzeczy na swój sposób, tworząc całkiem wymyślone wątki, nową historię. Zdarza się to jednak dość rzadko, ogólnie biorąc, kanały popularyzujące historię działają w sumie bardziej efektywniej i efektowniej, zachęcając setki tysięcy ludzi do zwracania się do historii jako magistra vitae.

7.  Najważniejsza Pańska rada dla przyszłych historyków?
Nie opuszczać rąk, jeśli nie wszystko się udaje. Dobrze rozważyć, czym chcą się zajmować w historii.

8. W czasie wolnym najbardziej lubi Pan…
Przesłuchiwanie audiobooków w różnych językach słowiańskich, bieganie, a najważniejsze - spędzenie czasu z rodziną.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz