środa, 10 czerwca 2015

I trzymajcie się tej nauki!


Różnie można motywować żołnierzy przed bitwą – historia zna szeroką gamę sposobów, od mszy polowej po podwójną porcję gorzałki. Bardzo ciekawą metodę przyjął turecki dowódca Ahmed Seidi pasza, dowodzący wojskami sułtańskim w bitwie pod  Szászfenés, która odbyła się 22 maja 1660 roku. Bitwa to w Polsce mało znana, acz szkoda: wszak to w niej śmiertelną ranę odniósł książę siedmiogrodzki Jerzy II Rakoczy. Na szczęście Marcin Sowa (pozdrawiam!) przygotował do OiM bardzo ciekawe zasady ostatniej kampanii księcia Jerzego II, znajdzie się tam też obszerny opis historyczny, dotyczący również bitwy pod Szászfenés. Nie wiem jeszcze w jakiej formie i kiedy praca Marcina ujrzy światło dzienne, na pewno jest jednak na co czekać. Wracamy jednak do Seidi paszy, który niecierpliwi się tuż przed czekającą go bitwą. Miron Costin tak oto opisał motywującą przemowę autorstwa Turka:

Seidi pasza zaś wysłał 2000 Munteńczyków i 1000 Mołdawian z lewej strony, oddział konnicy tureckiej na czele przed sobą, oddział konnicy z piechotą, ile było, i z armatami stanął zaraz za pierwszą konnicą. Skoro tak ustawiło się wojsko, wezwał wszystkich dowódców i dał naszym i munteńskim taki rozkaz: "Psy! Oto ja prowadzę was prosto przeciw giaurowi i nie z inną bronią, tylko z szablą. Jeśli ktoś z was chwyci czy to za łuk, czy to za inną broń, temu głowę utnę, a najpierw wam dowódcom; więc jak ja wyruszę i rozpocznę walkę, ażebyście wy minęli piechotę i uderzyli na wojsko nieprzyjaciela od tyłu. Skoro ich zmuszę do odwrotu, a wiem, że ich zmuszę do odwrotu, niech żaden z was nie ima się grabieży, niech nikt nie zakłada żadnych łachów, ani nie ugania się za wolnymi końmi, aby je zabrać, ale niech goni zaciskając nieprzyjaciela, gdyż w pogoni wasze strzelby są lepsze niż inne moje wojska. I trzymajcie się tej nauki, taki wam daję rozkaz. A niech nikt z was nie myśli, że nie pobiję nieprzyjaciela, boja wiem, że pobiję."


Jak widzimy metoda była to dosyć ostra, jednak zadziałała: armia siedmiogrodzka została pokonana, a sam książę zmarł 7 czerwca na skutek ran odniesionych w tym starciu. 

2 komentarze:

  1. W dużym skrócie - jak u Pratchetta: "Chłopaki, przejedziemy przez nich jak kapusta przez starą i niską babę" :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Dosadne, ale dobrze oddaje ideę :)

    OdpowiedzUsuń