środa, 25 maja 2011

Piłeś - nie podsłuchuj

Zacytowałem kiedyś fragment listu hrabiego d’Avuax, który opisywał starcie do jakiego doszło w czasie negocjacji polsko-szwedzkich w 1635 roku:
Właśnie znalazłem tego wydarzenia u Albrychta Stanisława Radziwiłła, co też tytułem uzupełnienia zamieszczam. Zgrabnie wyjaśni nam to, jak doszło do niecodziennej potyczki.
Trafiło się dnia jednego, iż jeden Szwed, w kotły bił dla rekracyi swojej. Komissarz polski Sobieski ten głos słysząc w swoim namiocie rzekł do swoich: ‘Dobrzeby było, gdyby i nasi uderzyli albo bili [w bębny oczywiście]’. Żołnierz podpity nie dobrze zrozumiawszy mowę Sobieskiego, przybiega do pułku, powiada iż kommissarze kazali uderzyć na Szwedów, na których niespodzianych rzuciwszy się, sześciu Szwedów zabili, wielu zaś ranili, i ledwo się ten tumult uspokoił. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz