wtorek, 31 grudnia 2013

Repliki, dupliki i rżnięcie po pysku

Dziś Sylwester, więc powinno być hucznie, z przygrywającą w tle muzyką. Niniejsza opowiastka będzie miała zarówno aspekt muzyczny, jak i rozrywkowy – bo ten i ów w pysk tam dostanie. Tak oto kłótnie polskich i kozackich muzykantów (najprawdopodobniej w trakcie kampanii chocimskiej 1621 roku) opisał naoczny świadek:

I w takowych kłopotach nie było spokojności, bo surmacze nie ustawali przygrywania na swoich surmach. Te szałamaiste dudki swojakiego były rodzaju: a to jedne, na lewą rękę, z jedną dziurą w sobie, głos miały poważny; zasię drugie, na rękę prawą dziur miały dwie, a głos wydawały nad imaginację hałaśliwy i skoczny. Gdy tylko nasi trębacze wzięli coś wytrąbywać, surmarze dalejże sobie! I choć, niby, to samo grają, przedsię z przeraźliwością bisurmańską. Tedy trębacze to tamtych i za łby: A owi na to: . I tak repliki, a dupliki, aż rżną się wzajem w pysk. Jednym w sukurs od ich chorągwi, drugim od secin ten i innych bieży: nie było kłopotu – a masz tumult w obozie! I tak co dnia. Zakazano wreszcie surm całkiem jak tylko w szczerym polu. I dobrze, bo szpetne to granie.


Na tak wesołą i skoczną (acz nieco bisurmańską) nutę życzę Wam dobrej zabawy w Sylwestra i wszystkiego dobrego w nadchodzącym Roku Pańskim 2014! Oby nie był gorszy niż odchodzący dziś stary rok…

1 komentarz: