wtorek, 2 kwietnia 2013

Podwójny prima aprilis...

Już dobrze po północy, mamy 2 kwietnia, więc wypadałoby wyjaśnić dowcip... Nic mi nie wiadomo o odkryciu jakiegokolwiek diariusza dotyczącego wojny o ujście Wisły, tym bardziej przez profesora którego nazwisko tłumaczy się na język polski jako 'żart'. Nie będzie też reaktywacji bloga - użyłem go by nieco uwiarygodnić żart. Bardzo dziękuję za miłe komentarze które pojawiały się na blogu, FB i na maila - mam nadzieję, że się za dowcip nie pogniewacie, ja tam uważam że był przedni... Jednocześnie mogę Was zapewnić, że wszystkie dokumenty źródłowe które pojawią się w mojej książce (a ta ukaże się - jak się wszystko dobrze ułoży - jeszcze w połowie roku) są oryginalne i żaden nie jest wytworem mojej wyobraźni. Przyznam jednak, że nie obraziłbym się, gdyby okazało się, że ktoś znalazł nieznany do tej pory diariusz z okresu 1626-1629.

Pozdrawiam serdecznie, z uśmiechem na twarzy!

Michał 'Kadrinazi' Paradowski

3 komentarze:

  1. Żarty, żartami, ale dwa wpisy na bloga poczyniłeś ;) Nabrałeś mnie, brawo!

    OdpowiedzUsuń
  2. Uruchomienie blogu było niezbędne do przeprowadzenia żartu :) Zapewne od czasu do czasu wykorzystam blog do kolejnych 'ogłoszeń parafialnych', ale te będą już jak najbardziej na serio i dotyczyć będą wydania mojej książki.

    OdpowiedzUsuń