wtorek, 1 maja 2012

Wielki car i wielki krymski chan


Wspominałem kiedyś o specyficznej polsko-szwedzkiej ‘wojnie’ na tytuły królewskie, której ślady możemy odnaleźć w licznej korespondencji i źródłach z epoki. Oczywiście rozbudowane tytuły nie były tylko domeną polskiej i szwedzkiej dyplomacji, każdy szanujący się władca mógł się poszczycić nader ciekawym tytułem który równie dobrze brzmiał ogłoszony przez herolda jak i widniejąc w nagłówku oficjalnego listu. Zobaczmy więc, na przykładzie korespondencji XVII-wiecznej, jak określali się chanowie tatarscy – ja osobiście jestem zauroczony…
W 1635 roku tak oto tytułowano chana Inayeta Gireja w liście do króla Władysława IV:
Wielkiej Ordy, wielkich narodów, stolice krymskiej, pól kykpczackich, niezliczonych Tatarów, niezmiernych Nachayców [Nogajów]  i między górami będących Czerkiesów, i bez osiedla żyjących Tatów [plemiona pochodzenia perskiego, żyjące w tym czasie na Krymie], prawej i lewej strony stu, dziesięci, tysięcy, tumanów [chodzi chyba o ‘tumenów’, w znaczeniu jednostek administracyjnych i wojskowych  Wielkiej Ordy] wielki car i wielki krymski chan, wywyższony, ogromny, ozdobny, najjaśniejszy, wielmożny, miłosierdzie nad ludem pospolitym trzymający, Inaiet Giray chan.
Dwa lata później kałga sułtan Islam Girej tytułował się następująco:
My, Wielkiej Hordy i wielkich państw krymskich, wielkich gór i szerokich pól tackich i nachayskich, cerskieskich, po lewej i prawej stronie wielkich wojsk wiary muzułmańskiej wielki carowicz i kałga krymski, Islam Gieray sołtan.
W dokumentach ugody zborowskiej z 1649 roku chan Islam III Girej nazwany jest wolnym Wielkiej Ordy carem Islan Giereiem, cerkaskim, nahaiskim, perekopskim, petiorskim, szemskim i chanem krymskim, przyjacielem i bratem [sic!].
Z kolei w 1668 roku chan Adil Girej potwierdzając zawartą rok wcześniej umowę podhajecką tytułował się nader skromnie:
Wielkich Ord, wielkiego państwa, stolice krymskiej, i ord kipczackich, i bez liczby ordy, i Nahaiów, Tatów i Tumanów, w górach czerkieskich wielki car, wielki Adilgirey chan.

1 komentarz:

  1. Bystroń by się ucieszył... Megalomania narodowa, w jakże poetyckim wydaniu!

    OdpowiedzUsuń