sobota, 12 marca 2011

Pyszny hetman, w sosie białogrodzkim

Fragment listu hetmana Jana Sobieskiego z 22 lipca 1671 roku (do Podkanclerza Koronnego) – lektura tegoż niezwykle mnie ubawiła. Późniejszy ‘Lew Lechistanu’ donosi bowiem w tej korespondencji, jak to listownie poskarżył mu się… Swinkazy-Aga (spotyka się też zapis Swinkazy Murza), wodza ordy białogrodzkiej,  którego wojska zostały haniebnie rozbite przez Polaków. Oddajemy głos hetmanowi:
Mam też list od Swinkazego, Starszego nad tym Białogrodzkim woyskiem, albo raczey paskwil y satyrę, tylko bardzo prostą y głupią. Gniew się o rozgromienie woyska swego, z którego effective pięćset trupów padło, iako to tłumacze deducunt, z Białogrodu po więźniów y od więźniów tu przyieżdżaiący. Gniew się y o to, żem do niego nie pisał; zowie mnie pyszny, wyrzuca mi inszych Hetmanów, którzy większe miewali woyska, a nei byli tak pysznymi, grozi czterema kroć sto tysięcy woyska, y pułtorasty dził, a na wiosnę samym Cesarzem Tureckim.
Tatarski wódz miał jak widać niesamowite poczucie humoru, grożąc Sobieskiemu nieistniejącym wojskiem (jego liczba jest wszak astronomiczna). A może po prostu był rozgoryczony, że hetman nie pisał do niego takich pięknych listów jak do Marysieńki…

2 komentarze:

  1. czolem Michale,
    dlaczego piszesz ze 'wojska polskie haniebnie rozbily' oddzialy wodza bialogrodzkiego'?
    Pomijajc to wyrazenie to pyszna scena a propos umyslowosci wojownikow tamtego okresu.
    ps
    mam rysunek - akwarelke - Tatara z Podhorzec, namalowana przez jednego z odwiedzajacych zamek artystow w XIX wieku - podobna nieco do tego rysunku ktorego tu zamiesciles..

    OdpowiedzUsuń
  2. Haniebnie w znaczeniu 'sromotnie' :)

    OdpowiedzUsuń