Ewlija Czelebi, w
typowym dla siebie gawędziarskim stylu, opowie o piechocie służącej w armii
chanów krymskich, czyli tak zwanych kapyłukach. Za ilustrację posłużą modele
tej formacji z gry „Ogniem i Mieczem” Wargamera:
Okrom wzmiankowanych osiemdziesięciu tysięcy
wojska tatarskiego chan posiada stale przy swoim boku trzy tysiące kapykułów,
którzy w Bagczesaraju tudzież w okolicznych wioskach i otarach mieszkają. To
zbrojne w muszkiety wojsko przysłał był chanowi Mengli Gerejowi sułtan Bajezid Święty
spośród sług Progu Szczęśliwości. W owych czasach kapykułów było równo dwanaście
tysięcy, wszelako z biegiem czasu w oddziałach tych zapanowało rozprzężenie i
zostało z nich niewiele ponad trzy tysiące. Mimo to ciągle się liczy, że na
granicy z wrogami jest dwanaście tysięcy kapykułów krymskich. Obecnie są oni na
służbie u chanów, wszakże nie są to Tatarzy, lecz potomkowie Abchazów, Czerkiesów
i Gruzinów. Wobec dynastii osmańskiej nie dopuścili się oni nigdy wiarołomstwa.
Dwanaście tysięcy złotych, które sułtanowie osmańscy wyruszając na wojnę posyłają
chanom tatarskim jako tak zwane „ciżemkowe” przeznacza się na żołd dla tych właśnie
kapykułów i pomiędzy nich też się rozdziela.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz