Dawno nie cytowałem żadnego listu Jana III do Marysieńki,
trzeba jakoś temu zaradzić. Właśnie znalazłem ciekawy fragment dotyczących
łupieniu obozu tureckiego po bitwie pod Wiedniem. Jak zwykle BPP wiatr w oczy,
co przyznał nawet sam król. Wspomniany w tekście Gałecki, który tak skrzętnie
skupował tureckie woły, to kuchmistrz koronny Franciszek Zygmunt Gałecki, w
kampanii 1683 dowodzący dragońskim regimentem gwardii JKM[1]
- jego marsowe oblicze możemy podziwiać powyżej. Z kolei starosta nowomiejski
to Stanisław Opaliński, chorągiew w której chorąży miał tak zapobiegliwego
kuchcika to rota kozacka.
[1] A jak
wiadomo dragoni to są zawsze pierwsi do łupienia wroga, więc dowodził takim
regimentem jak trzeba.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz