Rozszerzyłem nieco, o kilka nowych źródeł, wpis o
barwie hajduków, piechoty polskiej i wybranieckiej w armii Rzplitej, dziś publikuję poprawioną wersję. Oczywiście
mam nadzieję, że uda się dotrzeć do kolejnych materiałów i po raz kolejny (może
znowu za rok?) dodać nieco do dzisiejszego wpisu. Zobaczymy co się uda z tym zrobić...
I. Przyboczna piechota węgierska Stefana Batorego,
towarzysząca mu w Krakowie w kwietniu 1576 roku miała mieć barwę fioletową.
II. Według uniwersału króla Stefana Batorego z 10
lipca 1578 roku, piechota wybraniecka miała występować w sukni swej barwy takiej jaką mu rotmistrz albo porucznik jego naznaczy.
III. Piechota (i jazda) zaciągów Jana Zamoyskiego na
popisie z lipca 1580 roku
Wszystkie te poczty zewnętrznym wyglądem różniły się
od reszty wojska, używając koloru sukien i zbroi czarnego, na znak podwójnej
żałoby wodza, który stracił oprócz żony, Krystyny Radziwiłłównej, także
córkę z niej jedynaczkę.
IV. Rota wybraniecka rotmistrza Krzysztofa Gojskiego
na popisie z 1581 roku była w w
barwie błękitnej. Także
błękitne stroje miały rota wybraniecka rotmistrza Myśliborskiego i rota
wybraniecka rotmistrza Łukasza Sernego (acz tu mamy wzmiankę o białych
pętlicach), również biorące udział w tym popisie.
V. Hajducy gwardii Zygmunta III w 1596 roku:
Szła naprzód chorągiew od 300 pieszych żołnierzy,
zwanych hajdukami, złożona z Polaków i Węgrów, w ubiorze niebieski, z
czerwonymi czapkami, niosący jedni halabardy (…) przy szablach, drudzy mieli
rusznice z lontami, albo też obosieczne berdysze, ci pod Chorągwią Królewską
szli przed pierwszemi.
VI. Wygląd piechoty polskiej i litewskiej
według biskupa
krakowskiego Józefa Wereszczyńskiego, który na sejmie warszawskim 1597 roku
wniósł votum z strony
podniesienia wojny potężnej przeciwko cesarzowi tureckiemu.
Piechotę miały wystawić wszystkie ziemie koronne i litewskie,
włącznie z dobrami królewskimi, duchownymi i szlacheckimi. 10 mieszczan miało
wystawić jednego żołnierza z żołdem 9 złotych za ćwierć. Z kolei z ludzi
luźnych, komorników, etc , wystawić miano niechby w siermięgach
prostych robotniki, z rydlami, z siekierami. Zresztą
i piechota miejska miała mieć ów sprzęt inżynieryjny na wozach. Piechurzy
przeznaczeni do walki mieli być piechotą strzelczą, każdy miał mieć półhak dobry z pięciu
funtami prochu i ze trzema kopami kul. Co
ciekawe, biskup zalecał nawet jednolite umundurowanie dla piechoty. Błękitne delie a
kurty białe dla Wielkopolski
i Małopolski, delie czerwone a
kurtki białe dla Mazowsza i
Podola, z kolei Litwini mieli walczyć w deliach zielonych a w
kurtach czerwonych.
VII. Piechota wybraniecka w województwie wołyńskim w
1630 roku:
Barwa zwyczayna, obłoczysta [jasno niebieska], petlice
czerwone, wiec dziesiętnicy delie czerwone, żupany białe mieć powinni, ynszych
apparament, które służą do rzeczy wojennych, nie spominam (…) Podszewka ma być
czerwona tak do deliey iako y do żupanów; u dziesiątników zielona podszewka pod
deliami czerwonemi. O muszkiety porządne, sążniste y o ynszy rynsztunek
poczciwy żebyście mieli, y powtóre was proszę; także dziesiątnicy dardy mieć
powinni.
VIII. Hajducy Krzysztofa Opalińskiego w 1644 roku:
Piechota mi cwała w głowie. Mój MPanie Bracie, ratujże
mię. Będzie moich z pięćdziesiat w takiej barwie, jakąś WMś radził i chciał, to
jest żupany błękitne, delie czerwone, utrumque z białłym kirem.
XI. Poniżej fragment Wiazdu
wspaniałego posłów polskich, gdy do Paryża po Królowę Maryę Ludwikę przyjechali z 1645 roku:
(…) Pan Chłapowski Rotmistrz pieszy JPana Wojewody
Pozn[ańskiego] Opalińskiego, na nim żupan atłasowy żółty, ferezya szkarłatna
sobolami podszyta, czapka złotogłowowa sobola, zapona rubinowa przy piórach
białych żurawich, buzdygan złocisty w ręku na drzewie indyjskim, przy boku miał
szablę turkusami sadzoną, pod lewą nogą koncerz [oczywiście rotmistrz, mimo że
dowodził piechotą, jechał konno], takąż robotą iako i szabla, koń pod nim
cudny, siodło i czaprak haftowany złotem w kwiaty, strzemiona srebrne szerokie:
na głowach podpierścień takiż: wodza, z łańcuchów srebrnych bardzo piękney
roboty. Za nim szło piechoty 30 w żupanach czerwonych sukiennych, w katankach,
w deliach tegoż sukna i maści, które sobie na ramiona powrzucali, u każdey
deliyi po 8 srebrnych guzów, za magierką nożyki srebrne, na lewem ramieniu
muszkiet, a w prawey ręce siekierka; wszyscy wygoleni po polsku. Przodkiem szło
4 dziesiątników, w takieyże barwie, z dardami, proporce, żółte i czerwone: A za
nimi 6 szyposzów [grających na piszczałkach].
Po tem jechał Pan Pieczowski Rotmistrz pieszy Jmci
Xięcia Biskupa Warmińskiego, w żupanie atłasowym szkarłatnym, w ferezyi
axamitney zapona z piórami iak i u pierwszego Rotmistrza: na konu też tak
dobrym i tak przystojnym iako i pierwszy, tylko że na nich była barwa zielona,
za nim szło piechoty 25 w takimże stroiu, a petlice srebrne u delyi, w
lilie robione za nimi 6 szyposzów, ubrani iako i piechota.
X. Kawaler de Labouveur w składzie wojsk witających
królową Marię Ludwikę w Gdańsku w lutym 1646 roku widział trzysta hajduków, jasno-niebiesko
ubranych księcia Karola (co
jednak nie pokrywa się z innym źródłem, może więc chodzi o oddział kogoś
innego?) oraz dwieście
hajduków i dragonów czerwono ubranych Stanisława
Albrychta Radziwiłła.
XI. W anonimowym Ingresie… wśród wojsk witających wjazd
królowej Marii Ludwiki do Warszawy 10 marca 1646 roku znajdujemy także dwie chorągwie starosty
lanckorońskiego w barwie błękitnej z węgierska przybrane.
XII. Wyprawa łanowa województwa bełskiego w 1648 roku:
W tych ze nowych osadach, od których poddanych, którzy
w chałupach tylko przy ogrodach swych mieszkają, a pól do nich nie maią, także
od trzydziestu chałup, hajduka, byle nie Rusina z muszkietem y szablą, w
barwie błękitney, to iest żupan y katanka, porządnie wyprawić powinien.
XIII. Piechota łanowa województwa sandomierskiego
wedle uchwały z 28 kwietnia 1655 roku:
(…) żupany błękitne w pół goleni, katanki czerwone,
białym kirem podszyte z potrzebami błękitnymi, kto chce może i delię, byle
błękitną dać swemu [chodzi tu o to, że szlachcic wedle uznania mógł rekrutowi
zapewnić delie], spodnie czerwone, czapki kapturowe na modłę niemiecką i buty
również robione według niemieckiego wzoru.
XIV. W czerwcu 1653 roku szlachta ziemi przemyskiej
uchwaliła wystawienie hajduków wyprawy łanowej w barwie, w żupanach błękitnych, w
deliach czerwonych z muszkietami dobrymi.
XV. 22 kwietnia 1655 roku sejmik ziemi halickiej
ustalił wystawienie ubranej z cudzoziemska wyprawy łanowej: muszkieter (…) w barwie błękitnej
białym kirem podszytej, z guzami takimi częścią niemieckim krojem w palendraku
strojem i sposobem cudzoziemskim z muszkietem lontowym.
XVI. Szlachta województwa ruskiego z kolei ustaliła 28
kwietnia 1655 roku, że hajducy wyprawy łanowej mają wyglądać następująco: barwa ma być żupan błękitny,
katanka czerwona a przytem i kożuch in casum wojowania [w] zimie; muszkiet
tenże hajduk powinien mieć lontowy.
XVII. Hajducy na ślubie Jana Sobiepana Zamoyskiego z
Marią Kazimierą d’Arquien w 1658 roku, czyli pełna gala:
Szło najprzód sto hajduków w barwie Zamojskiego, na
której wyszyte były płomieniste serca, cyfry i napisy złote, ładownice ich i
pasy, podobnież ozdobione były: mieli na głowach kołpaki bobrowe z dwoma
piórami białemi, stalowe ich topory, były pozłacane.
XVIII. Hajducy hetmana wielkiego koronnego Stanisława
Potockiego (chorągiew dowodzona przez Franciszka Szeligowskiego) uczestniczący
w tryumfie hetmańskim w Warszawie 12 czerwca 1661 roku wystąpili w barwie czerwonej.
XIX. Hajducy osłaniający poselstwo polsko-litewskie do
Moskwy (1677-1678):
(…) po bokach szli hajducy pąsowo z Węgierska ubrani,
z haftkami, petlicami i srebrnemi guzami.
XX. Hajducy nadworni króla Jana Kazimierza w 1667 roku
opisani są jako piechoty węgierskiej w
deliach tureckich trzydzieści.
XXI. Nadworna chorągiew hajducka Jana III Sobieskiego
(opłacana z jego własnej szkatuły) w latach 80-tych XVII wieku ubrana była z węgierska,
suknem czerwonym. Mieli oni zrazu wielkie białe płaszcze, wzorem
Siedmiogrodzian, lecz zmieniono je następnie na kaftany, bardziej odpowiednie
zwyczajem ich narodowości. Czapka ich opatrzona jest pióropuszem; dowódcy noszą
pióra orle. Pierwszy dowódca nosi tygrysią skórę na plecach i wiele dziwacznego
kształtu broni. Żołnierze uzbrojenie są w muszkiety i szablice.
Bardzo ciekawe,wedlug muzeum Jana Sobieskiego,nikt nigdy nie mial barw do czasu Gustawa Adolfa( jak jest wiemy,ale kiedy taka instytucja jak muzemu w wilanowie tak przekreca historie to jest to powazny problem) Spotkalem sie kiedys z nazwa "piechota dymowa" ktora skladala sie z Polskich( oczywiscie nie tylko) mieszczan ,i ubrana byla na modle "cudzoziemska",wiesz cos o tym?
OdpowiedzUsuńPs: chcialbym zakupic twoja ksiazke oparta na cytatach ,listach i etc.
Nie jest prawdą, że nikt nie miał 'barwy' do czasów Gustawa II Adolfa, formacje gwardii w różnych krajach (także i w Polsce) miewały ją wcześniej.
OdpowiedzUsuńPiechota dymowa to forma zaciągu, w której zaciągano ludność miejską. Miała (jakoby) strój cudzoziemski, bo nie tworzyła osobnych jednostek, a zamiast tego wysyłano ją jako uzupełnienie regimentów autoramentu cudzoziemskiego.
Jak już pisałem przy innym wątku, w którym o to pytałeś - książę można kupić bezpośrednio od wydawcy:
http://napoleonv.pl/opis/4053735/studia-i-materialy-do-historii-wojen-ze-szwecja-1600-1635.html
Poza wystarczy wpisać w Google tytuł, wyskakuje całkiem sporo księgarni które mają to na stanie.
Swietnie,czesto czytalem w Polskich opracowaniach ze wiele Polskich oddzialow mialy swoje barwy,dlatego jak napisalem powyzej jest to ze powazne muzeum uwaza ze barwy w wojsku wprowadzil Gustaw( wiemy ze to nie prawda ale..),z reszta w tym muzeum zapominaja ze przed kontuszem Polacy tez ubierali sie na mode jaka panowala w calej europie.Dzieki za ta piechote dymowa ,bo spotkalem sie z tym tylko raz( bylo napisane jaki jest pobor),nie zauwazylem ze mi odpisales o ksiazce,dziekuje.Jeszcze jedna sprawa,w anglo jezycznej ksiazce byl Bawarski propagandowy rysunek piechura Szwedzkiego( nie musze wyjasniec ze wygladal jak bandyta) i nie moge go nigdzie znalesc,nie posiadasz takowej ilustracji?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
„Mąż do wojennych prac sposobny w żupanie błękitnym w pół goleni, katanka czerwona kierem złotem podszyta, muszkiet lontowy, siekierka, szabla, prochu, ołowiu, żywności na pół roku, rydel, motyka…” z tekstu uchwały z 1655 roku powołującej piechotę łanową z województwa podlaskiego.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń