Wspominałem już kilkakrotnie, że hetman Jan Zamoyski słynął
z surowego podejścia do dyscypliny w podległym mu wojsku. Bardzo łatwo zauważyć
to we wszelkiego rodzaju publikowanych artykułach wojskowych i rozkazach, gdzie
za złamanie dyscypliny groził najczęściej karą śmierci. Bardzo ciekawy przykład
takiego uniwersaliku pochodzi z 1
sierpnia 1580, wydany został dla pułku hetmańskiego:
Jan Zamoyski Kanclerz
Koronny, Bełzki, Knyszyński, Zamechowski Starosta. Rozkazuję aby żaden do
podejścia pod zamek od wydania hasła nie śmiał ruśnicę wystrzelić, bęben bić,
trąbić, hukać, wołać, pod siedzeniem w kole, jutro w ciągnieniu, a od
jutrzejszego noclegu od wzgodnu pod zamek pod gardłem: gdyż tego potrzeba
abyśmy jak najciszej podeszli pod zamek. Na tym i na drugim noclegu u mnie
trąbić nie będą ani w bęben bić na pobudkę, na siodłanie i wsiadanie. Ale na
pobudkę, jedną wystawią świecę laną zapaloną nad mój namiot. Na siodłanie dwie
świece lane wystawią zapalone. Na wsiadanie jeśli nie oświtnie, wystawią trzy
świece lane, a jeśli oświtnie suknią czerwoną wystawią, na kopii zawieszoną.
Przeto aby mieli zlecone wszyscy pacholęta, którzyby tych znaków pilnowali.
Wozy aby inaczy nad porządek postanowiony nie szły, pod rozkazaniem ich
stanowiska, jako komu naznaczą, aby na nim przestał, gdyż trzeba drugim
folgować i nie trzeba się nam rozstrzeliwać.
Jak widać procedurę szykowania pułku do wymarszu miał hetman
opracowaną do najdrobniejszego szczegółu. Pisałem kiedyś o jego artykułach hetmańskich
z tej kampanii, niedługo wrzucę je w całości, bo można tam znaleźć dużo
ciekawych punktów.
Bardzo ciekawe, z chęcią przeczytam więcej.
OdpowiedzUsuńBardzo brakowało Zamojskiego po 1605 roku, szczególnie w trakcie Wielkiej Smuty.
Z tymże już kampania Zamoyskiego w Inflantach w 1601 roku pokazał, że najlepsze lata ma za sobą, później mogłoby już być tylko gorzej.
OdpowiedzUsuńNie chodziło mi tylko o talenty militarne, ale bardziej polityczne.
Usuń