środa, 16 czerwca 2010

Natomiast jeśli się będziecie sprzeciwiać i stawiać opór...


Kiedy wojska tureckie przybyły w 1683 roku pod Wiedeń, wielki wezyr Kara Mustafa miał wystosować list do obrońców i mieszkańców miasta, namawiając ich do złożenia broni. Odezwę ową, w przepięknym tłumaczeniu Zygmunta Abrahamowicza, pozwolę sobie zacytować in extenso, jako że to nader ciekawy przykład obietnic ale i gróźb, którymi często oblegający próbowali w takich sytuacjach skusić obrońców do kapitulacji. W tym akurat przypadku mamy jakże interesujący aspekt religijny, gdyż Kara Mustafa stara się skłonić Austriaków do przejścia na islam, dając im jednak opcję pozostania przy wierze chrześcijańskiej. Oczywiście przedstawia też mrożącą krew w żyłach alternatywę, jeżeli Wiedeńczycy zdecydują się na stawienie oporu armii tureckiej.

Kara Mustafa pasza do dowództwa i ludności Wiednia

Powód spisania trzciną listu i skreślenia pisemnej odezwy jest następujący: O wy, generale i żołnierze tudzież inni przedni mężowie i mieszkańcy zamku Wiednia! Niech wam będzie wiadomo, że dzięki łasce Boga Wszechmogącego i Wzniosłego tudzież obfitującym w błogosławieństwa cudom słońca obydwóch światów — Proroka naszego, Pana Mahometa Wybranego (któremu niech Ałłah Najwyższy błogosławi i Go w pokoju zachowa!) — na monarszy rozkaz najpotężniejszego z sułtanów epoki i najwspanialszego chakana tych czasów — najjaśniejszego, potężnego, majestatycznego i wspaniałego jegomości pana naszego, cienia Ałłaha na dwóch kontynentach, padyszacha oblicza ziemi, przybyliśmy z jego zwycięskimi wojskami takimi, że ich ziemia nie zdoła pomieścić, pod zamek Wiedeń z zamiarem zdobycia wspomnianego zamku i wyniesienia Słowa Bożego na wysokości.

Jednakże wobec tego, że w prawie pana rodu ludzkiego istnieje zasada: „Przed mieczem — propozycja islamu", proponujemy najpierw wam we własnych waszych osobach islam. Jeżeli staniecie się muzułmanami, będziecie ocaleni. Jeśli nie stając się nimi poddacie zamek bez walki, to zastosujemy się w nim do przykazania Ałłaha: maluczkim z was ani wielmożom, bogatym ani biednym wyrządzona nie będzie żadna krzywda — wszyscy będziecie żyć w bezpieczeństwie i pokoju. Każdemu z was, kto zapragnie wynieść się do innej jakiej miejscowości, nie zadając gwałtu ani nie naruszając jego mienia lub zapasów żywności przyda się zaufanego człowieka i wyśle się go razem z żoną i rodziną oraz wyprawi go do upragnionej przezeń miejscowości. Ten zaś, kto zechce pozostać, będzie wraz ze swoim majątkiem i zapasami żywności wzięty w opiekę i pozostanie w spokoju na poprzednich warunkach.

Natomiast jeśli się będziecie sprzeciwiać i stawiać opór, wówczas z łaski Ałłaha Najwyższego zamek Wiedeń zostanie przemożną potęgą padyszacha zdobyty i opanowany, a wtedy ani jednej osoby nie oszczędzi się i nie pożałuje, lecz gwoli Ałłaha Najwyższego, który stworzył ziemię i niebiosa, a żadnych wspólników nie ma — wy sami będziecie wyrżnięci, mienie wasze i zapasy żywności będą złupione, zaś wasze dzieci pójdą w jasyr.

I pokój z tym, kto idzie w ślad za Przewodnikiem.

[W obozie na polu pod Wiedniem]

6 komentarzy:

  1. Jakby nie patrzył, to jednak dał im wybór ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tylko czy słowa by dotrzymał?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A dlaczego nie? Honorowanie warunkow kapitulacji nie bylo czyms nietypowym

      Usuń
    2. Wezyr zapomniał napisać o obowiązku opłacania dżizji przez niewiernych. Słabo znał Koran czy celowo pominął taką informację?

      Usuń
    3. To był drobny druk, takie rzeczy się ujawnia już po zakończeniu negocjacji ;)

      Usuń