Osiem lat temu zamieściłem na blogu notkę dotyczącą
oddziałów saskich towarzyszących Augustowi II w jego wjeździe do Warszawy w
styczniu 1698 roku. Tym razem cofamy się do lata 1697 roku, kiedy to król elekt
bawił w Krakowie. Oczywiście nie mogło
tam zabraknąć jego saskich gwardzistów, których tak miał opisać naoczny
świadek:
Przyszły z królem
JMścią trzy tysiące Rajtaryi wybornej, dwa tysiące piechoty i przy niej 20
dział polnych. Rajtarya na koniach bardzo dobrych, każdy może być płacony
tysiącem złotych.
Mamy też nieco dokładniejszą informację, dotyczącą
prawdopodobnie drabantów, którzy w pewnym momencie towarzyszyli królowi w
drodze do kościoła św. Bernardyna na Stradomiu:
Rajtaryi kornet w
karmazynowych płaszczach ze szpadami, drugi zaś w łosich skórach [koletach]
na których zbroje mieli, z karabinami jechali.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz