[Tydzień z Zygmuntem III – wpis 2/7]
W 1600 roku Lew Sapieha wyruszył z ważną misją dyplomatyczną
do Moskwy. Zygmunt III słał za nim rozliczne listy, wydając polecenia i zapewniając
o swoim poparciu. Znalazłem jednak jeden wątek korespondencji o nieco lżejszej
(przynajmniej dyplomatycznie) wadze. Monarcha zlecił bowiem posłowi zakup… futer
z kun:
Za tą bytnością
Uprzejmości Waszej w ziemi moskiewskiej radzilibyśmy, abyś nam Uprzejmość Wasza
na potrzebę nasze czterdzieści soroków[1] kun
kupić rozkazał. Co by były prawie cudne i przednie, gdyż tam tego niemało się
najduję i nie trudno o przednie kuny, o które żądamy, aby się Uprzejmość Wasza
tak jako sobie samemu sposobił. Co Uprzejmości Waszej w skarbie naszem przyjęto
i wytrącone będzie.
W sumie ciekawe czy królowi faktycznie chodziło o futra z
kun czy może soboli? Z drugiej strony w przypadku tych drugich zazwyczaj mamy
dokładny zapis źródłowy mówiąc o sobolach, więc chyba trudno tu o pomyłkę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz