W opisach poselstw z epoki można czasami znaleźć ciekawe informacje
dotyczące wyglądu eskorty – każdy taki okruch źródłowych się przydaje. Poselstwo
Andrzeja Olszowskiego, podkanclerzego koronnego, do Wiednia w 1669 roku chyba
jeszcze się pojawiło na blogu, sprawdźmy więc któż też towarzyszył biskupowi w
czasie wjazdy do cesarskiej stolicy:
My w kalwakacie (ze 24
nas osób) przed karetą [posła] jechaliśmy,
za nami trębacze, a nie trąbiąc, koło karety hajduków 16 bogato od srebra
ubranych pieszo, a na koniach z sahajdakami ze 30 młodzi w koralowych
kontuszach a blemurowych atłasowych żupanach, za nimi Rajtaryi 24 w błękitnej
dość pozornej barwie, potym pachołkowie odziani w różne barwy nowo.
Nie mam pojęcia czym jest ów ‘blemurowy’ wspomniany w
tekście, może ktoś ma jakiś pomysł?
Jak się jechało konno, nawet wolno, to ten pieszy chyba musiał truchtać trochę?
OdpowiedzUsuńJechali wolno, toz to uroczysty wjazd :)
UsuńCzolem,
OdpowiedzUsuń'blemurowy' to wydaj mi sie chodzi o rodzaj drukowanego materialu bawlenianego? w slowniku francuskim Dictionnaire géographique, topographique, statistique et postal de la France, strona 81 - jest napisane pod haslem Blemur(ponizej ze jest to miejscowosc w Seine-et-Oise):
'ind.: filat. de coton et fabr. de calicot.' -
wiec stawialbym na jakis material bawelniany.
Może blemur to przeciwieństwo glamour...:)
OdpowiedzUsuńWręcz przeciwnie, to glamour jak cholera. Już mi na FB odpowiedziano, o co chodzi.
Usuń