Dzisiejszy wpis zabierze nas do Szkocji, zresztą nieopodal
miejsca gdzie jeszcze kilka lat temu mieszkałem, czyli Leith[1].
2 maja 1662 roku generał Thomas Morgan, dowódca pozostałych jeszcze w Szkocji
oddziałów angielskich, przeprowadził
popis swojego regimentu piechoty. Żołnierze ci mieli zostać wysłani do
Portugalii, by walczyć przeciw Hiszpanom. Zobaczmy jak doświadczony[2]
oficer podniósł morale swoich wojaków:
Wczoraj generał-major
Morgan rozkazał swojemu regimentowi – liczącemu 1000 porządnych żołnierzy –
wymaszerować z cytadeli w Leith i przemówił krótko do oficerów i żołnierzy,
podkreślając jak Jego Wysokość[3]
wysoce sobie ich ceni i jak dużą uwagę poświęcono w zorganizowanie ostatniego transportu
pieniędzy i mundurów, z obietnicą rychłego uregulowania zaległości [w żołdzie];
że oto Jego Wysokość łaskawie wyznaczył regiment do honorowej służby za granicą
[czyli w Portugalii]i że i sam generał postanowił wyruszyć tam z nimi, nie
mając żadnych wątpliwości w ich gotowość do tak honorowe służby. W obliczu takiej
przemowy nie podniósł się żadnej głos oporu [wśród żołnierzy], wszyscy –
zarówno oficerowie jak i żołnierze – z wielką ochotą zakrzyknęli [że] „Wszyscy,
wszyscy, wszyscy podążą [za Morganem] by służyć swemu Królowi i Krajowi”, na co
generał kazał regimentowi powrócić do cytadeli, gdzie żołnierzom wydano pieniądze
by mogli wypić za zdrowie Jego Królewskiej Mości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz