Stoczona 17 września 1631 roku bitwa pod Breitenfeld była
największym tryumfem Gustawa II Adolfa i jednym z najważniejszych zwycięstw w historii
szwedzkiej armii. Nic więc dziwnego, że wieść o tym zwycięstwie rozeszła się
szerokim echem po Europie. Mało kto jednak pamięta, że w najbardziej uroczysty
sposób uhonorowano zwycięstwo Gustawa II Adolfa… w Moskwie. Poddani cara
celebrowali w ten sposób sojusz moskiewsko-szwedzki, wymierzony w Rzplitą. Moller,
ambasador szwedzki w Moskwie, w taki sposób zachęcał Michała I do hucznej
imprezy: by wróg, to jest polski król,
usłyszawszy [o celebracji] nabawił się wielkiego strachu oraz by jasnym się
stało, jaka przyjaźń łączy nasze dwa kraje.
Impreza naprawdę była udana, miało w niej bowiem brać udział
blisko 60 000 ludzi. 2 listopada
Jego Carska Wysokość udał się z kilkoma tysiącami ludzi poza miasto, gdzie
nakazał oddać tryumfalną salwę ze 100 dział tak w mieście jak i poza nim, by
pokazać jak jego serce uradowała wieść [o bitwie]. Bito w kościelne dzwony,
miały miejsce publiczne modły dziękczynne i specjalne msze. Jak raportował
Gustawowi II Adolfowi Moller, nikt w owym
kraju nie widział do tej pory takiej [uroczystej] parady. Kilka tysięcy
żołnierzy defilowało pod Moskwą, oddając honorowe salwy z dział, muszkietów i
rusznic. Mało kto wiedział jednak, z jakim hukiem miał się już niedługo zawalić
tak uczczony sojusz…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz