Dzisiejsza recenzja dotyczy pracy Stéphane’a Thiona,
French Armies of the Thirty Years’ War, wydanej
w 2008 roku. Jest to angielska wersja książki, która w wersji francuskiej ukazała
się wcześniej w tym samym roku. Autor, znany chociażby jako autor bloga De Rohan à Turenne, od wielu
lat zajmuje się XVII-wieczną armią francuską.
Cóż tu dostajemy – mam oto przed sobą książkę sporego formatu (ani chybi
A4), w miękkiej okładce, wydanej na bardzo dobrym papierze. Zawiera bardzo dużo
ilustracji (o czym poniżej) i kilka map ze starych atlasów.
Praca podzielona
jest następująco:
- wstęp
- krótki opis Wojny
Trzydziestoletniej i okoliczności włączenia się Francji do tego konfliktu
- rozdział opisujący
armię francuską w okresie 1617-1634; mamy tu podrozdziały o piechocie,
kawalerii, artylerii, dowództwie armii a także liczebności i działaniach
Francuzów w czasie kampanii wojennych
- kolejny rozdział –
podzielony na takie podrozdziały jak poprzedni – pozwala nam się zapoznać z tym
jak zmieniała się armia francuska w okresie 1635-1648, w czasie działań
związanych z ‘francuskim’ etapem WT
- bardzo krótki
rozdział o mundurach i sztandarach
- opis ważniejszych
operacji armii francuskiej w czasie wojny
- aneksy
(kalendarium wojny, relacje bitewne kilku francuskich oficerów, krótki artykuł
o malowaniu ‘figurkowego’ popiersia kardynała Richelieu)
- bibliografia
Praca jest napisana
niezwykle przystępnym językiem, do tego obficie okraszona cytatami z epoki,
które pomagają się ‘wrzuć’ w klimat armii i jej żołnierzy. Informacje są podane
przejrzyście, identyczny układ dwóch rozdziałów ‘armijnych’ pozwala także łatwo
znaleźć szukane informacje, jeśli chcemy do czego wrócić przy późniejszej
lekturze. Dla mnie osobiście bardzo interesujące są wyjątki z pamiętników
francuskich oficerów, których normalnie – z racji nieznajomości języka – nie mógłbym
z taką łatwością przeczytać.
Wspominałem o kwestii
ilustracji. Jest ich w tekście bardzo dużo: mamy zarówno zdjęcia eksponatów
muzealnych (broń, uzbrojenie ochronne) jak i obrazy i rysunki. W przypadku tych
ostatnich sporo z nich jest autorstwa XIX i XX-wiecznych artystów francuskich,
co oczywiście każde podchodzić do nich nieco z rezerwą w kwestii wierności
historycznej. W dwóch przypadkach mamy dwa obrazy dotyczące Angielskiej Wojny
Domowej – ich obecność akurat dziwi. Niewątpliwie jednak tak duża ilość
ilustracji pomaga Czytelnikowi w budowaniu wizerunki armii francuskiej, który
nakreślił autor.
Próżno szukać w
omawianej książce przypisów do podawanych przez autora informacji, ale też nie
jest to praca naukowa, a próba przybliżenia Czytelnikom – zwłaszcza tym spoza
Francji – jak wyglądała struktura i
liczebność armii francuskiej w toku przełomowego europejskiego konfliktu.
Wydaje mi się
jednak, że spokojnie można było zrezygnować z 2-3 dużych (zajmujących po 2
strony) ilustracji, a na ich miejsce wstawić dokładniejsze mapy, na których
zaznaczono by działania wojsk francuskich i główne bitwy z ich udziałem.
Na pewno interesujące
było wydanie tej pozycji w języku polskim, aczkolwiek obawiam się, że z powodu
znacznej ilości materiału ilustracyjnego książka taka mogłaby być stosunkowo
droga. Nie jestem więc w stanie powiedzieć, czy jakikolwiek polski wydawca
byłby zainteresowany przetłumaczeniem i wydaniem jej. Zainteresowanych tematem
zachęcam do zakupy wersji angielskiej (lub francuskiej, jeżeli znacie język),
sądzę że będziecie zadowoleni z zakupu.
Końcowa ocena [według rankingu: trzeba mieć - można mieć - lepiej odpuści - zdecydowanie unikać] to można mieć (zwłaszcza jeżeli ktoś jest zainteresowany armią francuską i/lub Wojną Trzydziestoletnią
Witam. Książka Stéphane'a Thiona jakby to drugie wydanie tej samej nazwie Neil Danskin.
OdpowiedzUsuńPrzy okazji, można wziąć do dzielenia lub wymiana skanowanego literatury? Można zdobyć coś?
O jaką książkę Neila Danskina chodzi?
OdpowiedzUsuńJeżeli daną pozycję mam w formie elektronicznej to mogę się podzielić, jeżeli tylko w formie papierowej - jak powyższa - to nie skanuję/nie robię jej zdjęć.
Danskin, Neil "French Army in the Thirty years war"
OdpowiedzUsuńJest to raczej broszura, ale również będzie wyglądać książka i Timur (Thion) miał tak wiele zdjęć. Nie elektronicznie, skanowany dobrze. Dziękuję moim przyjacielem jej Vladigoru.
Określ, w jaki sposób wysyłać książki skanuje. Strony 70
OdpowiedzUsuńNie wiem co skanujesz, mam nadzieje ze nie Danskina bo jego praca nie jestem zainteresowany. Dalszy kontakt proponuje na maila: kadrinazi(at)gmail.com
Usuń