Książę Maurycy Saski podyktował swoje słynne Mes Rêveries pod wpływem gorączki (jak sam twierdził) lub,
jak określił pewien historyk, pod wpływem opium. Podczytywałem sobie pewne
fragmenty tego uroczego dzieła i wpadł mi w oko ciekawy akapit o włosach i żołnierskich
nakryciach głowy. Zobaczmy co też miał do powiedzenia słynny generał – w dosyć
luźnym tłumaczeniu własnym z angielskiego przekładu:
W czasie kampanii
włosy to tylko ohydna [i brudna] ozdoba żołnierza, a gdy nastaje deszczowa
pogoda, żołnierska głowa praktycznie nie bywa sucha (…) Kapelusz szybko traci
swój kształt, nie ochrania przed deszczem i nie przydaje się w czasie kampanii,
natomiast szybko się zużywa; jeżeli zaś człek, ulegając zmęczeniu, położy się,
[kapelusz] spada mu z głowy, w ten sposób śpiący jest odkryty i narażony na
[opadającą] rosę czy niepogodę [i] następnego dnia ma [już] gorączkę.
Po tak nieprzyjemnym opisie następuje wywód jak książę by
problem rozwiązał:
Żołnierz winien [według
mojej opinii] nosić włosy [ścięte] krótko i mieć małą peruką – szarą lub czarną
– wykonaną ze skóry hiszpańskiego jagnięca [w angielskiej wersji ‘Spanish
lambskin’ więc może zbyt dosłownie to traktuję?] którą winien zakładać w czasie złej pogody. Taka peruka tak dobrze
naśladuje prawdziwe włosy że praktycznie nie można poznać różnicy, dobrze
dopasowuje się do [kształtu] głowy jeżeli tylko dobrze [jest wykonana], kosztu
raptem ze dwa pensy, a wystarcza na całe życie. Jest też bardzo ciepła, chroni
przez przeziębieniem i waporami, i dobrze wietrzy głowę. Miast kapelusza,
sugeruję hełm wykonany na rzymską modłę, który wcale nie będzie cięższy [niż
kapelusz], ochroni głowę przez cioem szabli i będzie wyglądał niezwykle
ozdobnie.
Prawda że piękne? Tak mi się te opisy autorstwa Maurycego
spodobały, że nasz kondotier dostanie własny cykl na podobne pomysły…
Ja bym tego jegomościa nazwał wizjonerem, ponieważ opisuje on wygląd żołnierza z czasów nam bliższych: hełm, krótkie włosy. Co do peruki, to trochę się tylko minął z prawdą.
OdpowiedzUsuńŻołnierze przecież w wielu wypadkach pod hełm zakładali wełniane czapki itp., a które to spełniały wyżej wymienione funkcje.
Pozdrawiam
Bartek
Poczekaj aż zacznę wrzucać dziwniejsze pomysły ;)
OdpowiedzUsuńTo sie bedziemy uzupelniac - zaczalem dosc dawno temu watek konskich innowacji de Saxe, a reszta czeka na tlumaczenie i opracowanie, staram sie uzywac wydanie francuskie z 1759 - w miare mozliwosci. Jak dla mnie w tej ksiedze sa perelki, a sam autor wielkim byl wizjonerem wojskowosci - e.g. helm w stylu rzymskim z wysciolka - czyli wypisz wymaluj najlepsze oasiagniecia XX wieku
OdpowiedzUsuń