Dziś nieco zagadkowy oddział (pytanie jak dokładnie
wyglądał?), acz historia wydaje mi się ciekawa. W maju 1682 roku lwowscy Ormianie mieli
zakłócić wjazd biskupa Konstantego Lipskiego podczas jego wjazdu do Lwowa. Ormianie
chcieli w ten sposób zaprotestować przeciw szykanom ze strony rady miejskiej. Wystawili
oni spośród swojej społeczności w pięknym
i kosztownym ubiorze wschodnim chorągiew jazdy, dowodzoną przez rotmistrza
Jana Augustynowicza i porucznika Mikołaja Hadziewicza. Wjechała ona na dzielnych koniach na miejsce gdzie
witano biskupa; uderzając w trąby i bębny
Ormianie zagłuszyli mowę powitalną. Z kolei gdy Lipski opuszczał kościół i
udawał się do pałacu, doszło do przepychanki – grupa mieszczan, hołota tchórzami podszyta, miała
zaatakować Ormian, którzy zaczęli odpierać atak kańczugami. Interweniować
musiał obecny na miejscu hetman Jabłonowski, który wysłał żołnierzy by zmusili
Ormian do powrotu do ich dzielnicy. Zostali później zmuszeni do opłacenia kosztów leczenia poranionych
mieszczan lwowskich, jednak bez wątpienia pokazali radzie miejskiej, że nie
będą w milczeniu znosić dalszych szykan.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz