Pisałem kiedyś o jednostkach rajtarii na planowaną przez Władysława IV wojnę turecką:
Okazuje się jednak, że istnieją źródła opisujące jeszcze więcej jednostek. Z tego miejsca podziękowanie dla Radka Sikory za udostępnienie artykułu autorstwa prof. Mirosława Nagielskiego, gdzie znaleźć można owe jednostki.
Najpierw przyjrzyjmy się dodatkowym informacjom na temat jednostek które już opisywałem poprzednio. Jak okazuje się w wydaniu Kubali zawierał on pewne błędy.
Regiment ks. Bogusława Radziwiłła mógł liczyć 500 lub 600 koni. Starosta latowicki Opacki miał na imię Olbracht (poprzednio tego nie sprawdziłem). Regiment Jana Denhoffa według jednego z rejestrów liczył 1000, a nie 600 koni. Podobnie 1000 koni miały (a raczej mogły) liczyć regimenty Berka i Frakenberga. Tyzenhauz to najprawdopodobniej Andrzej, dworzanin królewski. Panem śremskim był kasztelan śremski Przesław Leszczyński. Gainschofem faktycznie był jeden z rodu Ganschoffów, Jakub, acz jego regiment mógł liczyć nawet 600 koni.
Oprócz tych 12 jednostek prof. Nagielski znalazł jeszcze 5 kolejnych:
- Wincentego Korwina Gosiewskiego – 500 lub 600 koni
- Henryka Wolfganga Baudissina – 800 koni rajtarii i 600 koni kirasjerów (a to ciekawostka…)
- Ernesta Sackena – 200 koni
- Korffa (prawdopodobnie Ernesta Jana) – 400 koni
Oczywiście spora część tych jednostek (a przynajmniej ich liczebność) istniała tylko i wyłącznie na papierze, dobrze jednak pokazuje rolę jaką miała odegrać rajtaria w planowanej wojnie.
"...Henryka Wolfganga Baudissina – 800 koni rajtarii i 600 koni kirasjerów (a to ciekawostka…)..."
OdpowiedzUsuńA to nawet więcej niż ciekawostka. Wskazywałaby ta informacja na lżejsze wyposażenie reszty rajtarii, skoro tylko ta jednostka objęta jest taką nazwą. Trzeba by się postarać o źródło;-)
Pozdrawiam
Artur
Sygnatura źródeł (ta jednostka jest wymieniona w dwóch) jest, nie sądzę jednak by komput wymieniał coś więcej niż nazwę.
OdpowiedzUsuń