niedziela, 28 sierpnia 2011

Deszcz tego dnia siła aparencyi odjął


Cytowałem kiedyś relację Michała Obuchowicza, będącego w Moskwie świadkiem przywitania posłów cesarskich w 1661 roku:
Pozostając wciąż w moskiewskiej niewoli Obuchowicz miał okazję oglądać kolejne powitanie – tym razem posłów szwedzkich 28 lutego 1662 roku. Jak wynika z fragmentu jego zapisków, który podaję poniżej, to poselstwo przywitano z o wiele mniejszym splendorem:
Był wjazd Posłów Szwedzkich do Stolicy, którzy we dwieście koni przyjechali, strecza była nie mała, ale nie tak gromadna jak Posłom Cesarskim o których się namieniło w Maju 1661 roku pieszych regimentów, ani Rajtaryi, ani Dragonii, ani Stolników nie było, jeno niektórzy z Stolników, a sotnie Dworzan, Strapczych, Żylców i dworowych Bojarskich, Koniuchów Hospudarskich, mieszczan; było tego pod trzy tysiące, deszcz tego dnia siła aparencyi odjął. Sami posłowie już prawie wjechali zmrokiem dobrym, trudno ich widzieć było, asystencya Kawalerów Szwedzkich nie mała przed nim jechała, pod których Car wysyłał konie białe, było tych przed Posłami pod sześćdziesiąt. Posłowie saniami Carskiemi bogatą materyą obitemi, białe w nich konie, po jednemu w każdych jechali. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz